Okienko transferowe co prawda jest jeszcze zamknięte, ale w Radomiaku zapadły już pierwsze decyzje kadrowe. Póki co konkretnie mówi się o zawodnikach, którzy mają opuścić klub, a w przypadku transferów do klubu znamy tylko pozycje - napastnik i boczny obrońca. Według nieoficjalnych informacji z zespołu odejdzie przynajmniej dwóch piłkarzy. Wolną rękę na poszukiwanie nowego klubu otrzymali Łukasz Pietroń oraz Mateusz Zając.
http://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-pojedzie-na-oboz/52446
Pomocnik, który latem dołączył do zespołu z GKS-u Bełchatów, nie wywalczył sobie miejsca w składzie Radomiaka. Pietroń to były król strzelców drugiej ligi, którego atutem miały być doświadczenie, uniwersalność i dobrze wykonywane stałe fragmenty gry. Ostatecznie rozegrał w Radomiaku tylko sześć spotkań, z czego zaledwie jedno w wyjściowym składzie. Na boisku spędził 153 minuty, w tym czasie strzelił bramkę i zaliczył asystę. Zdążył też zmarnować rzut karny w decydującym momencie meczu z Olimpią Grudziądz. Ostatnio był pomijany nawet w meczowej osiemnastce, częściej wspierał czwartoligowe rezerwy.
http://www.cozadzien.pl/sport/statystyki-i-ciekawostki-w-drugiej-lidze/52458
Zając to z kolei nieudany transfer z zimy. Były młodzieżowy reprezentant Polski wiosną kompletnie się nie sprawdził, a według naszych statystyk, zawinił przy aż sześciu straconych golach, co było rekordem rundy rewanżowej. Jesienią trener Dariusz Banasik nie brał go pod uwagę przy ustalaniu kadry na mecze drugiej ligi. Zając zagrał tylko w meczu Pucharu Polski przeciwko Polonii Środa Wielkopolska. Rozegrał też kilka spotkań w rezerwach "Zielonych", a dokładniej cztery, podczas których spędził na boisku 266 minut. Obrońca stracił część rundy z powodu kontuzji, która wyeliminowała go z gry do końca rundy czwartoligowych rezerw.
Pozostali zawodnicy mają wznowić z zespołem przygotowania do rundy wiosennej. Dopiero po treningach i sparingach okaże się, kto jeszcze będzie mógł szukać sobie nowego klubu.
Szymon Janczyk / fot. Emil Ekert