Poniedziałkowy (24 stycznia) pojedynek był pierwszym ligowym starciem Cerradu Enei Czarnych Radom od 3 stycznia. Wtedy podopieczni Jakuba Bednaruka wygrali 3:2 z Projektem w Warszawie. Potem musieli pauzować ze względu na zakażenia koronawirusem, a mecze z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oraz Asseco Resovią Rzeszów zostały przełożone.
Do treningów Czarni wrócili w poprzedni wtorek, a już w czwartek grali pucharowy mecz ze Stalą Nysa - przegrali go 2:3 i odpadli z dalszej rywalizacji. W poniedziałek natomiast w Sopocie zmierzyli się z Treflem Gdańsk, który w tym sezonie spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań i przed tym spotkaniem był w tabeli niżej niż radomianie. W pierwszej rundzie podopieczni Jakuba Bednaruka wygrali u siebie 3:1.
Mecz zaczął się jednak dla ekipy z Radomia fatalnie. Goście mieli duże problemy ze swoją grą, a Trefl spisywał się bardzo dobrze, szczególnie w bloku. Już przy stanie 18:11 gdańszczanie zanotowali tym elementem piąty punkt. Po asie serwisowym Lukasa Kampy było 21:12. Radomianie mieli duże problemy z przyjęciem zagrywki i nie pomogła zmiana - Aleksandra Bergera zastąpił Paweł Rusin. Odsłona otwarcia zakończyła się kolejnym blokiem Trefla, a konkretnie Mariusza Wlazłego na Rafale Farynie i wysokim zwycięstwem gospodarzy - 25:13.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/cerrad-enea-czarni-radom-stal-nysa-zdjecia/79297
Drugi set też zaczął się dla Czarnych źle, bo miejscowi szybko osiągnęli przewagę (3:0, 5:1, 9:4). W pewnym momencie strata zmalazła do jednego "oczka" (10:9), ale potem Trefl znów odskoczył z wynikiem. Po autowym ataku Faryny było 15:10. Kiedy punkt zdobył Moritz Reichert tablica pokazywała rezultat 20:15. Radomianie jednak nie złożyli broni. W końcówce dobrą zmianę dał Daniel Gąsior, który zagrywką pomógł swojemu zespołowi odrobić straty (22:22). Końcówka należała jednak do gdańszczan, którzy ostatecznie wygrali 25:23.
Po dobrych zagrywkach Jose Ademara Santany, Czarni prowadzili w secie numer trzy różnicą trzech "oczek" (3:6). Kilka minut później po drugiej stronie z kolei serię w polu serwisowym zanotował Karol Urbanowicz. Trefl szybko odrobił stratę i wypracował przewagę (13:9). Tego prowadzenia gdańszczanie nie oddali już do końca wygrywając ostatecznie do 17 i w całym meczu 3:0. Spotkanie zakończył mocną asową zagrywką Mariusz Wlazły. Podopieczni Michała Winiarskiego zrewanżowali się więc za porażkę z pierwszej rundy i wyprzedzili Czarnych w tabeli.
Aktualna tabela PlusLigi - TUTAJ.
Trefl Gdańsk - Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:13, 25:23, 25:17)
Trefl: Kampa 3, Wlazły 15, Lipiński 13, Reichert 8, Urbanowicz 10, Mordyl 5, Olenderek (libero) oraz Łaba, Zaleszczyk.
Cerrad Enea Czarni: Kędzierski, Faryna 15, Berger 4, Santana 10, Lemański 3, Parkinson 7, Masłowski (libero) oraz Rusin, Firszt, Nowowsiak (libero), Gąsior 1.
Sędziowie: Mateusz Broński i Zbigniew Wolski
MVP: Karol Urbanowicz (Trefl Gdańsk)