W pierwszym meczu lepsi okazali się radomianie. Podopieczni Roberta Prygla pokonali we własnej hali PGE Skrę Bełchatów 3:2 i zrobili duży krok w kierunku zakończenia sezonu na piątym miejscu. Jednak, żeby potwierdzić to osiągnięcie radomianie musieli po raz drugi pokonać ciągle aktualnych mistrzów Polski. W tym celu Cerrad Czarni Radom pojechali do bełchatowskiej hali Energia, czyli miejsca, w którym od powrotu do PlusLigi jeszcze nie wygrali.
http://www.cozadzien.pl/sport/cerrad-czarni-pokonali-mistrza-polski/55422
Wtorkowe spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Skra po asie serwisowym Mariusza Wlazłego prowadziła już 4:2. Jednak po chwili to radomianie zdobyli pięć punktów z rzędu i wysforowali się na prowadzenie 7:4. „Wojskowi” prowadzili grę do wyniku 15:15. Wtedy to bełchatowianie po raz kolejny objęli prowadzenie i po błędzie serwisowym Tomasza Fornala było już 19:17 dla Skry. Jednak wtedy radomianie po raz kolejny zdobyli pięć punktów z rzędu. Najpierw dwa trudne ataki skończył Michał Filip, potem dwa asy dołożył Norbert Huber, a Milad Ebadipour wyrzucił piłkę w aut i Cerrad Czarni prowadzili już 22:19. Gospodarze jeszcze doprowadzili do wyrównania, ale w końcówce górą byli „Wojskowi”, którzy wygrali partię otwarcia 25:23.
Drugi set był niezwykle wyrównany. Zespoły raz za razem wymieniały się na prowadzeniu, ale do stanu 18:18 żadna ze stron nie zdołała odskoczyć od rywali na więcej, niż jeden punkt. Dopiero po dwóch szczęśliwych atakach Skry gospodarze objęli prowadzenie 20:18. Ten pech mocno zdenerwował radomian. Nasi zawodnicy stracili nieco koncentracji, a to przełożyło się na dwa punktowa bloki gospodarzy. W kluczowych akacjach zatrzymani zostali Michał Filip i Tomasz Fornal, a Skra wygrała tego seta 25:22 i doprowadziła do remisu w meczu 1:1.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/cerrad-czarni-radom-skra-belchatow/55427
Trzecia partia od początku nie układała się po myśli Cerradu Czarnych. PGE Skra Bełchatów dosyć szybko zbudowała bezpieczną przewagę. Gospodarze prowadzili już 13:6 czy 20:11. Zwycięstwo bełchatowian nawet przez chwilę nie było zagrożone, ale w końcówce tej partii widowisko nieco zostało popsute. Wszystko przez kilku minutową przerwę podczas, której sędziowie sprawdzali jedną akcję. Ostatecznie wideoweryfikacja trwała dłużej niż pauza między setami, a nie przełożyła się w żaden sposób na wynik tej partii. Skra pokonała „Wojskowych” 25:17 i objęła prowadzenie w meczu 2:1.
W czwartym secie gospodarze kontynuowali swoją dobrą grę. Po bloku na Tomaszu Fornalu bełchatowianie prowadzili już 6:3. Radomianie zwalniani grę i czekali na błędy rywali. Ta taktyka przyniosła zamierzony efekt, bo po autowym ataku Karola Kłosa był remis 10:10. Co prawda po kilku kolejnych akacjach Skra prowadziła już 19:15 i wydawało się, że pewnie zmierza w kierunku zwycięstwa, ale gospodarze nie zdołali łatwo zamknąć tego spotkania. „Wojskowi” po raz kolejny wrócili do gry i od wyniku 22:19 dla Skry zdobyli cztery punkty z rzędu i wyszli na prowadzenie 23:22. Jednak po bloku Kochanowskiego na Huberze to gospodarze mieli piłkę meczową przy stanie 24:23, ale goście ją obroni, a potem wygrali partię na przewagi 29:27 i tym samym doprowadzili do tie-breaka.
http://www.cozadzien.pl/sport/sprawdz-kiedy-cerrad-czarni-zagraja-ze-skra-belchatow/55295
W piątego seta lepiej weszli radomianie, którzy po pojedynczym bloku Tomasza Fornala na Kubie Kochanowskim prowadzili już 4:2. Niestety Cerrad Czarni nie zdołali utrzymać przewagi i przy zmianie stron dwoma punktami prowadzili już gospodarze. Jednak radomianie nie załamywali rąk. Po autowym ataku Ebadipoura był remis 11:11, a po chwili asa dołożył Wojciech Żaliński i to „Wojskowi” wyszli na prowadzenie 12:11. Niestety w kluczowych momentach Mariusz Wlazły dwukrotnie zatrzymał Tomasza Fornala i PGE Skra Bełchatów wygrała tego seta 15:13, a całe spotkanie 3:2.
Po tym meczu w rywalizacji do dwóch wygranych spotkań mamy remis 1:1. Decydujący pojedynek zostanie rozegrany w czwartek, 25 kwietnia o godz. 17.30 w radomskiej hali MOSiR-u. Drużyna, która wygra to spotkanie zakończy sezon 2018/19 na piątym miejscu w stawce, natomiast przegrany zostanie sklasyfikowany na szóstej lokacie.
http://www.cozadzien.pl/sport/pge-skra-belchatow-cerrad-czarni-radom-relacja-live/55465
PGE Skra Bełchatów - Cerrad Czarni Radom 3:2 (23:25, 25:22, 25:17, 27:29, 15:13)
Skra: Łomacz, Ebadipour, Kochanowski, Wlazły, Szalpuk, Kłos, Piechocki (l) oraz Droszyński, Katić, Orczyk
Cerrad: Vincić, Żaliński, Pajenk, Filip, Fornal, Huber, Ruciak (l), Wasilewski (l) oraz Kwasowski, Ostrowski, Giger, Rybicki
