Po pierwszym dniu mistrzostw – półfinałach - obie drużyny mogły czuć spory niedosyt. Arka różnicą jednej bramki uległa faworyzowanej lubelskiej Roxie, zaś podopieczne Piotra Włoskiewicza, dopiero po rzutach karnych przegrały z Pogonią 1945 Zabrze.
https://www.cozadzien.pl/sport/pogon-w-wielkim-finale-zadecydowaly-rzuty-karne/71342
Radomianki po 15. minutach meczu o trzecie miejsce mistrzostw Polski prowadziły 7:5. Duża w tym zasługa Zuzanny Telus, która zatrzymywała ofensywne akcje Arki. Trzy minuty później APR wygrywał nawet różnicą trzech goli, a o czas poprosiła Iwona Błaszkowska, opiekunka gdynianek.
Na kolejną bramkę po stronie radomianek trzeba było czekać przez siedem minut. Na szczęście dla nich szczypiornistki z Gdyni także raziły nieskutecznością i było – 9:6. Tymczasem w 29. minucie Matylda Mielewczyk wykorzystała rzut karny i jednocześnie ustaliła wynik pierwszej połowy. Ta zakończyła się remisem po 9, a gra w wykonaniu obu drużyn była w tej części niezwykle szarpana.
https://www.cozadzien.pl/sport/czas-na-final-four-juniorki-apr-powalcza-o-medale/71283
Po 10. minutach drugiej połowy na świetlnej tablicy wyników wciąż był remis, ale tym razem 14:14. Wówczas dość skutecznie w ataku radziła sobie Anna Stefaniuk, odciążając nieco Małgorzatę Michalską. Za to wśród rywalek w zdobywaniu goli brylowała reprezentantka kraju - Paulina Kopańska.
Minuty mijały, a radomianki mogły czuć się nieco zmęczone, bowiem w przeciwieństwie do rywalek, trener Włoskiewicz nie miał dużego manewru taktycznego. Oznaczało to, że trzon drużyny występował na parkiecie przez pełny okres meczu. Na szczęście nie przełożyło się to na wynik, bo w 50. minucie wciąż utrzymywał się remis.
https://www.cozadzien.pl/sport/juniorki-apr-u-radom-w-final-four-mistrzostw-polski/71055
Kilka chwil później groźnie wyglądającej kontuzji doznała Wiktoria Skorża i rozgrywająca APR-u przedwcześnie musiała opuścić parkiet. Z kolei na sześć minut przed końcem o przerwę poprosił trener Włoskiewicz. Wówczas był remis po 19, co zapowiadało niemałe emocje w ostatnich fragmentach rywalizacji.
Tak też się stało. Sytuację meczową dla Arki miała Kopańska, ale piłka po jej rzucie wolnym, już po regulaminowym czasie gry trafiła w słupek! Ponownie więc w przypadku APR-u o medalach decydowały rzuty karne. Te lepiej wykonywały rywalki z Gdyni i to one zajęły trzecie miejsce w Polsce.
APR Radom – SPR Arka Gdynia 22:22 (9:9) rzuty karne 1:4