[gallery id=366]
Obecnie masowa produkcja pączków odbywa się przy dużym udziale specjalistycznych maszyn, jednak ostatnie etapy od lat wykonuje się za pomocą ludzkich rąk. Smak tych popularnych ciastek drożdżowych z nadzieniem zależy przede wszystkim od jakości użytych składników oraz receptury.
- Stosujemy starą, sprawdzoną recepturę i produkujemy pączki wyłącznie z marmoladą. Wyjątkowy ich smak tkwi w porządnych surowcach, czyli świeżych jajach, mące pszennej, drożdżach, aromatach zapachowych oraz tłuszczu. Nasze pączki są tylko z marmoladą, ponieważ właśnie takie nadzienie zawiera ten tradycyjny, typowo polski produkt - mówi Mariusz Fogiel, współwłaściciel radomskiej piekarni Fogiel&Fogiel.
Pączek nie jest zbyt skomplikowanym w produkcji ciastkiem drożdżowym, jednak cały cykl jego wytwarzania trwa około godziny. - Gotowe ciasto musi najpierw dojrzeć, po czym jest formowane przez specjalistyczną maszynę w małe kuleczki i trafiają do komory, gdzie rosną one w cieple i wilgoci przez około 20 minut. Na koniec wszystko jest robione za pomocą ludzkich rąk - nadziewamy ciasto, ląduje ono w rozgrzanym tłuszczu i polewamy je lukrem - tłumaczy Mariusz Fogiel.
W przeddzień tłustego czwartku piekarze i cukiernicy zajmują się przede wszystkim produkcją pączków, świadczy to zatem o niezwykłej popularności tego słodkiego smakołyku. - W tłusty czwartek sprzedaje się kilkakrotnie więcej pączków niż w inne dni roku. Ludzie nie muszą się obawiać, że nie dostaną jutro rano bułek i chleba w sklepach, bo ten asortyment również zostanie wyprodukowany, ale w mniejszych ilościach - uspokajali nas w środę pracownicy piekarni Fogiel&Fogiel.
Kulistymi, nadziewanymi ciastkami drożdżowymi, które opanowały dziś sklepy spożywcze i cukiernie zajadają się też obcokrajowcy. - Zaraz po przyłączeniu się naszego kraju do wspólnoty państw europejskich zostaliśmy zaproszeni na święto chleba we Francji. Tam przez kilka dni mieliśmy możliwość zaprezentowania naszych wyrobów. Furorę zrobiły właśnie pączki i chałka. Gdy rozdawaliśmy do degustacji pączki, w kolejce ustawiał się ogromne tłumy ludzi. Spotkaliśmy też naszych rodaków na emigracji, którzy nie ukrywali, że tęsknili za smakiem pączków. Pewnego dnia pewien mężczyzna przyprowadził do naszego stoiska ponad 80-letniego ojca, który był polskim żołnierzem w czasie II Wojny Światowej i został we Francji. Oczywiście poczęstowaliśmy tego starszego pana m.in. naszymi pączkami. Gdy zjadł, rozpłakał się. Weteran myślał bowiem, że już nigdy nie poczuje tego smaku - opowiada Mariusz Fogiel.
Piekarze i cukiernicy podkreślają, że pączek z marmoladą jest typowo polskim produktem. W innych państwach również produkuje się podobne, kuliste ciastka drożdżowe, lecz ich receptura i smak zdecydowanie różnią się od typowo polskich pączków.
- Podobne pączki do zagranicznych możemy dostać w dużych sklepach sieciowych. Jednak już sama ich cena świadczy o tym, że raczej nie są to prawdziwe pączki. Należy pamiętać, że czym lepszy surowiec i fachowiec, tym produkt musi być nieco droższy - mówi Mariusz Fogiel.
