Choćby strój młodej panny - w pierwszej połowie XX wieku był znacznie skromniejszy. Dużą uwagę przywiązywano wówczas do gatunku tkanin, zazwyczaj były to jedwabie i żorżety, które pięknie układały się na sylwetce oraz dodawały jej lekkości. W cenie były również dobre umiejętności krawieckie, sprawny rzemieślnik potrafił z nawet pozornie skromnego wykroju stworzyć kreacje na miarę dzisiejszego Diora. Na ślubnym kobiercu królowały plisy, zwiewne falbany i stójki. Jeśli chodzi o kolorystykę sukni, była to głównie biel. Fasony, jakie obowiązywały, były znacznie mniej okazałe. Nie stosowano drutów czy stelaży, suknie spływały elegancko po ciele, odsłaniając delikatne czółenka. Jedyna nonszalancja, na jaką można było sobie pozwolić, to długi powłóczysty tren.
Włosy przystrajano żywymi kwiatami bądź kapeluszami z delikatną francuską woalką, która zasłaniała oczy. Bukiety zazwyczaj upinane były z klasycznych róż w kolorze czerwieni z zielonymi akcentami. Specjalna etykieta obowiązywała też pana młodego. Czarny smoking i mucha to podstawa. Na głowie cylinder. Buty robione były u szewca na miarę z najwyższej jakościowo skóry.
Kolejna ważna sprawa to kwestia transportu. Zasada, jakiej należało przestrzegać to przyjazd do domu wybranki karocą, bryczką lub eleganckim samochodem. Nielicznych stać było wówczas na przyjazd autem. Elegancki woźnica lub kierowca zawoził młodą parę pod miejscowy pałac ślubów, a następnie do kościoła. Pojazd ustrojony był kwiatami i prezentował się nie gorzej niż najlepsze limuzyny.
Zanim para powiedziała sobie sakramentalne "tak", musiała zapoznać się z paroma zasadami dotyczącymi ich wspólnego życia rodzinnego. Kapłan przeprowadzał z nimi długą rozmowę na chwilę przed ceremonią. Pannę młodą do ołtarza prowadził ojciec lub najstarszy mężczyzna w rodzinie.
Po ceremonii kościelnej zapraszano gości na przyjęcie weselne, po którym były poprawiny. Koszt przyjęcia musieli pokryć rodzice panny młodej, natomiast pan młody płacił za serwowany gościom alkohol. Organizacją imprezy zajmowali się wszyscy członkowie rodziny.
Dziś pierwsza część naszej galerii. Zapraszamy do nadsyłania fotografii ślubnych waszych bliskich na redakcja@cozadzien.com.pl