Polacy zagrali w eksperymentalnym ustawieniu - trener Stephane Antiga postawił tym razem na zmienników, którzy stoczyli prawdziwą walkę na parkiecie. Wenezuelczycy okazali się wymagającymi przeciwnikami, ale polska ekipa mogła pozwolić sobie na takie rotacje i - jak widać - opłaciło się to.
Podstawowi zawodnicy odpoczęli, a dzięki temu okazję do gry dostali siatkarze z drugiej szóstki, m.in. Artur Szalpuk, do tej pory czwarty przyjmujący reprezentacji. Młody siatkarz popisał się kilkoma dobrymi atakami w końcówce 3 seta i zakończył tę partię na korzyść Polaków.
- Cieszę się z wygranej, na pewno nie z tego, jak się zaprezentowaliśmy na boisku. Nie wychodził nam blok, nie wychodziła obrona, praktycznie żaden element nam nie wychodził tak, jak powinien. Tak nie powinniśmy grać - mocno podsumował mecz kapitan Biało-Czerwonych. - Ten wynik to w pewnym sensie dla nas wstyd. Jesteśmy mistrzami świata, a poziom mistrzów świata jest zdecydowanie wyższy niż ten, który zaprezentowaliśmy na boisku w meczu z Wenezuelą - dodał Michał Kubiak.
- Na pewno popełniliśmy zbyt dużo błędów. Musimy pamiętać, że tutaj każdy chce pokonać Polskę, bo jesteśmy mistrzami świata. Nie możemy zakładać, że któryś mecz będzie dla nas łatwiejszy. Musimy zagrać skuteczniej i agresywniej - dodał trener kadry, Stephane Antiga.
Jak na razie Polacy razem z USA są jedynymi niepokonanymi ekipami w tegorocznym Pucharze Świata. Kolejne spotkania rozegrają 16, 17 i 18 września. Ich rywalami będą kolejno Kanada, Egipt i Australia.
KK, fot. PAP