
Seria radomian powinna budzić podziw. Rosa jest niepokonana od 19 marca, a w tym czasie pokonała takich rywali jak Anwil Włocławek, Energa Czarni Słupsk, PGE Turów Zgorzelec czy teraz Trefl Sopot. Wszyscy to rywale z tzw. "górnej półki". Śmiało już więc można chyba nazwać radomskich koszykarzy mianem rewelacji ligi. Po środowym zwycięstwie podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego awansowali na czwarte miejsce w tabeli!
Pierwsza połowa była wyrównana, choć z lekkim wskazaniem na gospodarzy. To oni przez większość jej trwania byli na minimalnym prowadzeniu i po 20 minutach prowadzili 42:35.
Po przerwie jednak ekipa z Radomia zagrała fantastycznie. Straty odrobiła po nieco ponad sześciu minutach (50:50), a chwilę później wyszła na prowadzenie po rzucie Kirka Archibeque'a (53:55) i przewagi nie oddała już do samego końca! Chwilę później swoje punkty dołożyli Jakub Zalewski oraz Łukasz Majewski i po trzeciej kwarcie Rosa prowadziła pięcioma oczkami (53:58). W tej części gry goście zdobyli aż o dwanaście oczek więcej od rywali (11:23).
Początek ostatniej ćwiartki był dla teamu z Radomia wspaniały. Goście zdobyli piętnaście oczek z rzędu tracąc przy tym zaledwie dwa (55:73)! Tej przewagi przyjezdni zaprzepaścić już nie mogli. Do końca meczu kontrolowali już przebieg boiskowych wydarzeń i po syrenie końcowej Rosa cieszyła się z trzeciego zwycięstwa w lidze szóstek!
Trefl Sopot - Rosa Radom 73:84 (26:24, 16:11, 11:23, 20:26)
Trefl: Vasiliauskas 16, Waczyński 14, Jeter 13, Gadri-Nicholson 12, Leończyk 6, Michalak 4, Stefański 4, Buterlevicius 2, Dzierżak 2, Roszyk 0, Brembly 0, Majstrović 0
Rosa: Dłoniak 17, Majewski 16, Witka 13, Archibeque 11, Zalewski 9, Łączyński 8, Lucious 6, Adams 2, Jeszke 2, Kardaś 0, Radke 0, Sobuta 0
Michał Nowak (m.nowak@cozadzien.pl) / fot. archiwum cozadzien.pl