
Majewski doznał kontuzji stawu skokowego w czwartej kwarcie poniedziałkowego meczu po starciu z Ervingiem Walkerem. Radomianin padł na parkiet i zwijał się z bólu. Potrzebna była pomoc medyczna, a zawodnik plac gry opuścił przy pomocy swoich kolegów z drużyny.
Na szczęście wydaje się, że kontuzja nie jest tak poważna jak się wydawało. Nie ma uszkodzenia kości ani opuchlizny. - Nie jesteśmy na razie w stanie powiedzieć ile przerwy czeka Łukasza. Każdy zawodnik inaczej przechodzi proces leczenia. Kości są całe, ale bolesność duża. Łukasz na razie chodzi o kulach i jest oczywiście wyłączony z treningu - mówi Wojciech Kamiński, trener Rosy Radom.
Nie wiadomo jeszcze czy koszykarz będzie w stanie zagrać w piątek przeciwko Śląskowi Wrocław. Do zajęć powrócił natomiast Robert Witka, który nie wystąpił w meczu ze Stelmetem.
Michał Nowak (m.nowak@cozadzien.pl)