Zapis RELACJI LIVE z meczu: Anwil Włocławek - ROSA Radom- TUTAJ
Spotkanie w hali Mistrzów Sportu we Włocławku rozpoczęło się od niezwykle szybkiego tempa. Obie drużyny prezentowały nie tylko skuteczny basket, ale przede wszystkim szybkość rogrywania akcji stało na maksymalnych obrotach. Dzięki takiej postawie zawodników, już w pierwszej kwarcie pojedynku, bardzo licznie zgromadzeni kibice zobaczyli aż 44 zdobyte punkty. Górą w premierowej odsłonie okazali się podopieczni Wojciecha Kamińskiego, którzy triumfowali (20:22).
W drugiej odsłonie świątecznego hitu w Polskiej Lidze Koszykówki, zobaczyliśmy już jednak twardszą grę. Tę część meczu lepiej rozpoczął Anwil, który po pięciu zdobytych punktach Młynarskiego wyszedł na pięciopunktowe prowadzenie (27:22). ROSA w kolejnych minutach meczu zdołała odrobić stratę do gospodarzy. „Oczka” Sokołowskiego oraz Harrowa dały wynik (27:29) dla wicemistrzów Polski. W ostatnich minutach pierwszej części gry do głosu doszli koszykarze Anwilu. Celne rzuty Jaramaza i Leończyka dały koszykarzom z Włocławka przewagę siedmiu punktów (38:31). Anwil wygrał drugą kwartę spotkania (18:11) i do przerwy prowadził z ROSĄ Radom (38:33).
ROSA Radom - Start Lublin
Po zmianie stron ROSA Radom zdołała zniwelować straty do Anwilu. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego na początku tej partii spotkania przegrywali już dziewięcioma punktami (50:41). Ten rezultat nie wybił wicemistrzów Polski, którzy po kolejnych celnych dwóch rzutach z dystansu Harrowa, zniwelował przewagę Anwilu do zaledwie trzech punktów (50:47). Na minutę przed końcem trzeciej części pojedynku, ROSA Radom traciła do koszykarza z Włocławka tylko jedno "oczko" (58:57). Celny rzut Chylińskiego dał jednak wynik po 30 minutach gry - (60:57).
Ostatnia partia spotkania w hali Mistrzów rozpoczęła się idealnie dla ROSY Radom. Najpierw sygnał do ataku dał Zegzuła, który popisał się celnym rzutem za trzy. W kolejnych akcjach punkty dla Smoków zdobyli Sokołowski oraz Zajcev, a tablica z wynikiem pokazywała rezultat (65:67). Po skutecznej trójce Sokołowskiego, zespół Wojciecha Kamińskiego na sześć minut przed końcem meczu wyszedł na pięciopunktowe prowadzenie (65:70), a trener gospodarzy nie kryjąc swojej irytacji wziął czas na żądanie. Niestety po doskonałym fragmencie gry ROSY Radom, skuteczność w akcjach ofensywnych ROSY mocno zawodziła, a niesiony dopingiem własnych kibiców Anwil, nie tylko odrobił stratę, ale zbudował przewagę, której nie oddał do końca meczu. Włocławianie pokonali ROSĘ 80:74 i wrócili na fotel lidera Polskiej Ligi Koszykówki.
Anwil Włocławek - ROSA Radom 80:74 (20:22 , 18:11 , 22:24 , 20:17)
Anwil Włocławek: Sobin (16), Jaramaz (14), Leończyk (12), Haws (9), Młynarski (7), Łączyński (6), Washington (5), Chyliński (5), McCray (4), Dmitriev (2)
ROSA Radom: Sokołowski (18), Harrow (17), Jackson (16), Zyskowski (7), Zajcev (6), Zegzuła (3), Adams (2), Jeszke, Bojanowski