Adam Kurasiewicz (Cozadzien.pl): Zacznę od Ligi Mistrzów. Chcecie przyzwyczaić swoich kibiców, że mecze w europejskich pucharach w hali MOSiR-u nigdy nie będą się kończyć w regulaminowym czasie?
Filip Zegzuła (ROSA Radom): Każdy przeciwnik w Lidze Mistrzów jest już z górnej półki. My staramy się walczyć w każdym meczu, gdzie dajemy z siebie maksimum i mam nadzieję, że kibice nie nudzą się podczas tych spotkań (uśmiech).
Jest szansa żeby taką grę jak z tureckim zespołem, mogli będziemy oglądać na parkietach PLK?
- Jesteśmy daleko od optymalnej formy, lecz mamy długie fragmenty dobrej gry. Niekiedy wkrada się rozluźnienie lub brak koncentracji i przeciwnicy skutecznie to wykorzystują.
Czego brakuje ROSIE w tym sezonie? Bo nie da się ukryć jest jakiś problem. Kontuzje, brak rotacji w zespole jest tym po części spowodowany?
- Mamy problem z kontuzjami. Czekamy cały czas na Daniela Szymkiewicza, a na dodatek wypadł teraz nam Damian Jeszke. Trener musi rotować z takiego składu jaki ma dostępny, lecz to nie jest jakiś problem. Gramy dobrze w obronie, ale w niektórych meczach brakuje agresji i egzekucji w ataku.
Dla Ciebie to również większa szansa na pokazanie swoich umiejętności. Priorytetem jest dla Ciebie przedrzeć się do pierwszego składu, czy skupiasz się nad każdą pojedynczą szansą, aby ją wykorzystać jak najlepiej?
- Skupiam się nad każdą pojedynczą szansą. Za każdą minutę jestem wdzięczny trenerom. Staram się dać z siebie wszystko w każdej akcji i pomóc drużynie.
Na meczach nie raz za moimi plecami słyszałem wiele okrzyków radości i dopingu w Twoją stronę. Kilka rzędów wyżej za stanowiskiem dziennikarzy siedzi na każdym meczu Twoja dziewczyna. To Twój chyba najzagorzalszy kibic?
- Tak dokładnie to mój wierny kibic. Jest praktycznie na każdym naszym meczu i żywiołowo nam kibicuje.
Teraz czeka Was mecz z KING Szczecin. Co może być kluczem do zwycięstwa w tym starciu? Na pewno oglądaliście już mecze zespołu ze Szczecina. Gdzie widzisz w ich grze najgroźniejsze dla Was strony?
- Przede wszystkim musimy być uważani i skoncentrowani w obronie. Drużyna ze Szczecina jest niebezpieczna, graja szybko, rzucają dużo za trzy punkty. My musimy grać swoja koszykówkę po obu stronach parkietu.