Zapis relacji LIVE z tego spotkania można przeczytać – TUTAJ.
W ostatnich tygodniach wydawało się, że ROSA Radom wracał na właściwe ścieżki w Polskiej Lidze Koszykówki. W dwóch ostatnich spotkaniach radomianie wygrali z Energą Czarnymi Słupsk i Polfarmeksem Kutno, dlatego do Koszalina jechali pewni siebie, choć nie lekceważyli rywala. Niestety na Pomorze nie udał się Tyrone Brazelton. Amerykański rozgrywający ma pęknięte dwie kości śródstopia i przez kilka tygodni odpocznie od koszykówki. Więcej o jego urazie pisaliśmy TUTAJ. W Koszalinie nie pojawił się także wracający do zdrowia Damian Jeszke.
Najlepsze wiadomości video z Radomia znajdziesz na naszym kanale na YouTube - TUTAJ.
ROSA spokojnie rozpoczęła to spotkanie. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego grali swoją koszykówkę. Radomianie twardo bronili, a w ataku dawali się faulować. Tylko w pierwszej połowie ROSA zdobyła aż 16 punktów z linii rzutów wolnych i to właśnie ten element gry okazał się kluczem do prowadzenia przed przerwą. W pierwszych dwudziestu minutach „Smoki” grały spokojnie i zasłużenie prowadziły 37:31.
Niestety po zmianie stron gra radomian się zacięła. Przez ponad siedem minut trzeciej kwarty ROSA nie zdołała trafić z gry, a w tym czasie gospodarze odrobili straty i wyszli na pięciopunktowe prowadzenie (45:40). Na szczęście w końcówce tej kwarty pokazał się Jarosław Zyskowki i wspierający do Jordan Callahan i to ROSA prowadziła przed ostatnią częścią spotkania 48:47.
Początek czwartej kwarty również nie zapowiadał katastrofy. ROSA wróciła do gry z początku spotkania i po punktach Jacksona i Zyskowskiego prowadziła 54:49. Wydawało się, że radomianie mają ten mecz pod kontrolą, ale w ostatnich minutach gospodarze ruszyli do żywiołowych ataków. Sygnał do odrabiania strat dał Remon Nelson, który w szybkim czasie zdobył siedem „oczek”. W ostatnich minutach oba zespoły raz za razem wymieniały się na prowadzeniu. Na 14 sekund przed końcem AZS prowadził 63:62, ale piłkę mieli radomianie. Niestety Jordan Callahan ją stracił. Do końca zostały 2 sekundy i Darnell Jackson jeszcze zdołał przechwycić piłkę, ale Amerykanin zamiast rzucić do kosza to zatrzymał się na środku boiska, a czas dobiegł końca, a tym samym ROSA przegrała kolejne spotkanie w Polskiej Lidze Koszykówki.
W szeregach ROSY najwięcej punktów zdobył Jordan Callahan. Amerykanin zapisał na swoim koncie 20 „oczek”, a z dwucyfrowym wynikiem spotkanie zakończył jeszcze Jarosław Zyskowski.
Mimo porażki radomianie zachowali szóste miejsce w tabeli PLK. Kolejne spotkanie w lidze ROSA rozegra w niedzielę (18 grudnia) o godz. 12.40, kiedy to w Radomiu zmierzy się z Asseco Gdynią. Wcześniej, bo już w środę (14 grudnia) podopieczni Wojciecha Kamińskiego rozegrają kolejny mecz w Lidze Mistrzów, tym razem podejmując łotewski Ventspilis.
AZS Koszalin – ROSA Radom 63:62 (19:22, 12:15, 16:11, 16:14)
AZS Koszalin: Nelson 21, Zalewski 12, Stelmach 10, Manigualt 7, Harris 7, Nowakowski 2, Sikora 2, Wadowski 1, Wall 1, Brown 0
ROSA Radom: Callahan 20, Zyskowski 11, Bell 9, Sokołowski 9, Jackson 9, Bojanowski 2, Bonarek 2, Witka 0, Zegzuła 0, Adams 0
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.