W zalewie w Siczkach i na radomskich Borkach nie wolno się kąpać - wodę opanowały sinice. Mimo to ludzie korzystają z letnich kąpieli. Czy zdają sobie sprawę z zagrożeń, jakie niesie ze sobą kontakt z tą bakterią?W połowie zeszłego tygodnia woda w Siczkach stała się zielona, mętna i spieniona - to znak, że sinice pojawiły się w zalewie, rozpoczęły etap kwitnięcia. Zakazano kąpieli.
- W sobotę 28 lipca sanepid pobrał próbkę wody. Czekamy na wyniki badań. Do tego czasu kąpiel w zalewie jest zabroniona. Jednak urlopowicze wchodzą do wody na własne ryzyko - informuje Piotr Leśnowolski, wójt gminy Jedlnia-Letnisko.
Podobnie jest w zalewie na osiedlu Borki. - Niestety zalew jest zamknięty. Podejrzewamy, że sinice opanowały wodę. Wysoka temperatura, brak rotacji wody sprzyja rozwojowi tych bakterii. Ze względu na to, że nasz zalew jest mały i płytki, trudno będzie je usunąć - mówi Marek Gutkiewicz z Ośrodka Wypoczynkowego "Borki" polegającego pod Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Radomiu.
Niestety większość z nas nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą kontakt z sinicami, a konkretniej z ich toksynami.
- Wiem, że jest zakaz kąpieli. Widzę czerwoną flagę i znak, który wisi nad plażą. Słyszałem, że tutaj są sinice. W zasadzie to nie wiem, co mi grozi poprzez kontakt z tą bakterią. Inni wchodzą do wody, nie przejmują się, to i ja wchodzę. Zalew Siczki jest blisko mojego domu. Weekend to jedyny czas, kiedy mogę odpocząć. Nie mam ani czasu, ani pieniędzy na wyjazd gdzie indziej, dlatego przyjeżdżam tutaj. Mam nadzieję, że nawet jeśli pobędę w wodzie parę minut, to mi się nic nie stanie - tłumaczy Piotr Kowalski z Radomia.
Pamiętajmy, że kąpiel w wodzie opanowanej przez sinice może wywołać różne choroby.
- Jad sinic może wywołać zmiany skórne, zwane dermatozami. To np. rumienie, wysypki, pokrzywki, świąd. Ponadto woda z toksynami tych bakterii może być powodem zapalenia spojówek: oka, nosa, ucha, zapalenia jamy ustnej. Często zdarza się, że podczas kąpieli czy pływania wypijemy trochę wody - to może wywołać gorączkę, dreszcze, bóle mięśniowe, biegunkę, nudności, wymioty. W każdym z tych przypadków należy natychmiast zgłosić się do lekarza - ostrzega Beata Nowak, rzeczniczka radomskiego sanepidu. - Nie wolno kąpać się, a nawet wchodzić do wody, kiedy widzimy, że jest ona mętna, zmieniła barwę i pojawiło się pienienie. To najczęstsze objawy kwitnięcia sinic. Jeśli doszło do kontaktu z taką wodą, należy natychmiast dokładnie się umyć i uprać strój kąpielowy, by uniknąć chorób, które wywołują toksyny wydalane przez sinice. Szczególnie zagrożone są osoby o delikatnej skórze, alergicy czy dzieci - dodaje.
Zbiorniki wodne stałe są szczególnie narażone na atak sinic, kiedy panują wysokie temperatury i nie ma rotacji wody - wtedy nie dochodzi do jej samooczyszczenia. Dlatego problem sinic występuje w stawach, jeziorach, zalewach, zbiornikach retencyjnych. Sinice mogą kwitnąć nawet kilkanaście dni. Ustępują dopiero wtedy, kiedy jest chłodniej i pojawia się deszcz.
