Przypomnijmy: wniosek wysłany wspólnie przez prezydenta Andrzeja
Kosztowniaka oraz starostę radomskiego zakładał sfinansowanie w ramach
RIT remontu Radomskiego Szpitala Specjalistycznego oraz powiatowych
lecznic w Iłży i Pionkach. Oprócz tego ze środków unijnych miałyby
zostać kupione ekologiczne autobusy, a także wybudowane ścieżki rowerowe
z Domaniowa, Iłży, Pionek i Jastrzębi do Radomia.
Na czwartkowej (13 lutego) konferencji prasowej prezydent Andrzej Kosztowniak przekonywał, że nie ma powodu, żeby podważać poprawność wniosku.
- Z różnych stron padają zarzuty, że nasz wniosek jest egoistyczny i nie dotyczy subregionu. To jakieś nieporozumienie. RIT jest ewidentnie instrumentem polityki - podkreślam to - miejskiej, adresowanym przede wszystkim do pięciu ośrodków miejskich Mazowsza i dodatkowo Warszawy. Owszem, plany inwestycyjne mają wychodzić poza granice administracyjne miast, jednak w granicach obszarów funkcjonalnych, uzasadnionych badaniami i analizami - powiedział prezydent Kosztowniak. - Formalnie więc, program RIT został oparty na Radomiu, powiecie radomskim i jego gminach.
Sebastian Murawski, dyrektor Wydziału Funduszy Unijnych i Strategii Urzędu Miejskiego przedstawił dane, z których wynika, że np. blisko 78 proc. pacjentów Radomskiego Szpitala Specjalistycznego pochodzi z Radomia i powiatu radomskiego. Reszta głownie z powiatu szydłowieckiego i przysuskiego. Podobnie z pochodzeniem uczniów i studentów radomskich szkół, którzy korzystają z radomskiej komunikacji miejskiej. Większość jest z miasta i powiatu radomskiego, dodatkowo część z powiatu szydłowieckiego i białobrzeskiego.
- Nasz wniosek formalnie więc opiera się o Radom i powiat radomski, a praktycznie o cały subregion - bo przecież z naszych lecznic i komunikacji miejskiej mogą i będą również korzystać mieszkańcy całego subregionu - stwierdził Sebastian Murawski. - Gdyby pieniądze, które moglibyśmy otrzymać, podzielić pomiędzy wszystkie powiaty i gminy na Mazowszu, spowodowałaby brak możliwości realizacji jakiegokolwiek znaczącego zadania. Założeniem idei RIT jest kompleksowe rozwiązanie problemu istotnego dla danego obszaru funkcjonalnego, a nie rozdrobnienie funduszy, które nie przyniosą faktycznego efektu poprawy sytuacji w którymkolwiek samorządzie.
- Zrobiliśmy więc wszystko zgodnie z wytycznymi marszałka i ministra infrastruktury i rozwoju. Co dalej? Mam nadzieję, że dowiemy się 4 marca. Padło słowo "reset", ale oficjalnie nic się nie zmieniło - dodał Andrzej Kosztowniak. - Jesteśmy otwarci na zmiany, ale potrzebujemy dokumentu. Marszałek musi po prostu określić, czy i jak chce rozszerzyć zakres RIT, według jakich przepisów mamy pisać wnioski.
Prezydent zaznaczył, że z RIT chciałyby też skorzystać wojewódzkie szpitale w na Józefowie i w Krychnowicach, ale to marszałek Adam Struzik - jako ich właściciel - musi określić czy chce je włączyć do RIT i czy jest to prawnie możliwe. Andrzej Kosztowniak wspomniał też o marszałek Sejmu Ewie Kopacz, która obiecała, że będzie się starać, by z pieniędzy RIT skorzystał też radomski Port Lotniczy.
- My w Urzędzie Marszałkowskim dowiedzieliśmy się, że wsparci z RIT lotniska cywilnego w ogóle nie wchodzi w grę. Więc możemy tylko kibicować marszałek Kopacz. Lotnisko cywilne to kluczowa inwestycja dla rozwoju naszego subregionu - skwitował prezydent miasta.