W niedzielę, 19 stycznia przed godz. 4.00 rano miejsce pożaru składowiska odpadów na terenie Pronitu w Pionkach odwiedzili ponownie inspektorzy z Biura Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Radomiu, aby ocenić sytuację. Natomiast o godz. 14.00 straż pożarna zakończyła działania gaśnicze składowiska odpadów na terenie byłego Pronitu w Pionkach.
Na miejscu pożaru działały siły i środki OSP i PSP z terenu powiatów: radomskiego, zwoleńskiego,kozienickiego, białobrzeskiego, warszawskiego oraz lipskiego.
Przypomnijmy, do wybuchu pożaru doszło z piątku na sobotę (17-18 stycznia) po godz. 2.00, na terenie byłych zakładów Pronit paliły się odpady, które firma Bomax pozostawiła po swojej działalności. - O tyle wiadomość jest smutna, że palą się odpady, które zostały tam zgromadzone przez jedną z firm, działającą na terenie byłych zakładów Pronit. Był to zakład Bomax, który jest w tej chwili w likwidacji i od prawie trzech lat na tym terenie nie działa, ale pozostawił po sobie górę śmieci - mówił podczas specjalnie zwołanej konferencji Robert Kowalczyk, burmistrz miasta Pionki.
W kulminacyjnym momencie w akcji brało udział ok. 50 zastępów straży pożarnej, ok. 200 strażaków. Strażacy mieli trudne warunki, panowało silne zadymienie. W trakcie gaszenia pojawił się również problem z zaopatrzeniem w wodę. Linie gaśnicze miały nawet 1-2 km długości.
Kilka godzin po pożarze policja zatrzymała mężczyznę, który prawdopodobnie może mieć związek z pożarem składowiska.
https://www.cozadzien.pl/radom/pozar-w-pionkach-zatrzymano-45-latka/62099
kos fot. archiwum cozadzien.pl