Głosowanie poprzedziła pięciogodzinna burzliwa debata. Do swojego pomysłu przekonywał wszystkich radnych starosta radomski Mirosław Ślifirczyk. – Zdaje sobie sprawę z tego, że nasza propozycja może budzić kontrowersje i sprzeciw mieszkańców naszego powiatu- mówił podczas sesji Ślifirczyk. -Wierzcie mi Państwo, nie mamy innego wyboru. Zobowiązania obu szpitali wynoszą 25 milionów złotych. To historyczne zadłużenie, jakie nigdy dotąd nie miało miejsca. Potrzebujemy teraz 10 milionów złotych, by pokryć wszystkie terminowe zobowiązania. To jest suma jaką w tej chwili wydajemy na wszystkie inwestycję przez cały rok w całym powiecie. Dodatkowo trzeba pamiętać, że jest ustawa, która określa jakie warunki mają panować w lecznicach. Zaczną one obowiązywać od 1 stycznia 2018 roku i już wiadomo, że jest to termin, który nie zostanie przełożony po raz kolejny. Szpital w Pionkach nie spełnia tych standardów i jeżeli nic się nie zmieni, to od stycznia ten szpital zostanie zamknięty. Jaki jest zatem cel połączenia tych szpitali. Jeden duży podmiot będzie miał szansę znaleźć się w cieci szpitali, którą przygotowuje rząd. Dodatkowo szpitale przestaną ze sobą konkurować, będzie jedna obsada lekarska. Lekarze będą mogli dojeżdżać na dyżury do jednego lub drugiego szpitala. Prawo daję możliwość połączenia obu kontraktów, więc pieniędzy w jednym szpitalu też będzie więcej.
Z kolei zastępca starosty Leszek Margas pokazywał wyniki audytu sporządzonego w obu szpitalach. – Audyt został sporządzony przez niezależną firmę- mówił Margas. Nie został on oprotestowany przez żadnego z dyrektorów szpitali. W obu szpitalach są oddziały, na których obłożenie w ubiegłym roku nie przekroczyło 50 proc. Tak naprawdę najwięcej osób jest na oddziałach chirurgicznym i ginekologiczno położniczym. Mieszkańcy Pionek często, zamiast skorzystać z pomocy w swoim szpitalu, wolą jechać do szpitala w Radomiu czy Warszawie. Lecznica w Pionkach to ostateczność. Jesteśmy w stanie wydać osiem milionów złotych, na nowy blok operacyjny w Pionkach, gdybyśmy wdzieli tam jakiś potencjał, gdyby przyjeżdżali tam ludzie.
Jeszcze przed sesję negatywną opinię w sprawię połączenia szpitali, wydały władze lecznic, personel, związki zawodowe oraz komisja zdrowia rady powiatu radomskiego. Na sesji pojawili się pracownicy obydwu szpitali. – Mówi się o restrukturyzacji, a tak naprawdę chodzi o likwidację jednego szpitala. Przyjdzie nowy menager i pierwsza rzeczą, jaką zrobi to likwidacja niepotrzebnych etatów. My nie chcemy iść na bezrobocie- mówili dziennikarzom rozżaleni pracownicy.
Szpitala w Pionkach bronił w emocjonalnym wystąpieniu burmistrz miasta Romuald Zawodnik – Ten szpital powstał w naszym mieście również dla celów bezpieczeństwa. Gdyby doszło do wybuchu w zakładzie produkującym proch, to wtedy pomoc byłaby błyskawiczna- tłumaczył Zawodnik. To leżało u podstaw utworzenia w Pionkach szpitala; w tym oddziału chirurgicznego. Ja nie rozumiem jednej rzeczy. Pionki wpłacają do budżetu powiatu 20 proc. całej sumy. Dlaczego nie możemy otrzymać pieniędzy na remont, który jest nam potrzebny. Modernizujemy za to drogi w innych gminach, z których nie korzystają mieszkańcy mojego miasta. Dlaczego raz tych pieniędzy nie możemy wykorzystać w inny sposób? Jeżeli zabierzecie z Pionek oddziały chirurgiczny i ginekologiczny, to po tym szpitalu będą jedynie biegać myszy.
Przeciwko połączeniu szpitali głosowali radni PiS. – Jest zrobiony audyt, który można sobie różnie interpretować – ocenił Zbigniew Dziubasik. –Jest pokazana obecna sytuacja , ale nie ma pomysłu, jakby miał funkcjonować ten szpital po połączeniu. Cały czas jest mowa o jakimś niemal mitycznym menadżerze, który przyjdzie i uzdrowi sytuacje. Wiadomo jednak, że będzie on wypełniał polecenia zarządu powiatu. Panowie, dziś nie pokazujecie wyjścia z sytuacji, dlatego będę głosował przeciw.
- Wobec tego pokażcie Panowie swoje propozycje- odpowiadał radnym PiS starosta Ślifirczyk. W poprzedniej kadencji radny Waldemar Trelka opowiadał za służbę zdrowia. Wtedy nie widział, jaka jest sytuacja? Dlaczego pan wtedy nie podjął decyzji o inwestowaniu w te szpitale? Jeszcze w listopadzie jednogłośnie przyjęliśmy budżet, dziś każecie mi Panowie go zmieniać i inwestować w szpital. A gdzie remonty dróg, których tak bardzo domagają się i mieszkańcy i poszczególnie wójtowie?
Argumenty starosty nie trafiły jednak do radnych. 13 poparło połączenie szpitali, 14 było przeciw. – Nie mamy planu B- mówił Mirosław Ślifirczyk. –Sądziliśmy, że dostaniemy od radnych pochwałę za to, że znaleźliśmy rozwiązanie. Stało się inaczej. Będziemy musieli teraz usiąść do stołu ze wszystkimi stronami i szukać rozwiązania.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.
