W grudniu ubiegłego roku zarejestrowano w radomskim pośredniaku 434 bezrobotnych. Oznacza to, że rok 2013 zamknął się bezrobociem na poziomie 38 tys. 112 osób. Dla porównania w grudniu 2012 rok w rejestrze PUP były 38 tys. 183 osoby. Wynika z tego, że ostatnie 12 miesięcy przyniosło stagnację na lokalnym rynku pracy.
- Przede wszystkim cieszy nas to, że wzrost bezrobocia został zahamowany - mówi Józef Bakuła, dyrektor PUP. - Nie oznacza to jednak, że ludzie mogą łatwo znaleźć pracę. Nadal jest ciężko. Cały 2013 rok był nietypowy. O ile w maju i czerwcu odnotowaliśmy spadki bezrobocia, to już od lipca mieliśmy do czynienia z jego wzrostami. W poprzednich latach takie sytuacje się nie zdarzały - największy przyrost bezrobotnych odczuwalny był zazwyczaj od listopada do lutego. W 2013 roku razem było inaczej.
Jak przewiduje Józef Bakuła, lepiej na rynku pracy powinno być w 2014 roku.
- W ubiegłym roku cały czas dużo mówiło się o kryzysie. Tak naprawdę kryzys to stan umysłu. Przedsiębiorcy bardzo ostrożnie podejmowali decyzje o zatrudnieniu nowych pracowników. Prognozy na ten rok są optymistyczne, prawdopodobnie odnotujemy wzrost gospodarczy, a to bezpośrednio przełoży się na spadek bezrobocia. Jednak pamiętajmy o tym, że na rynku pracy nic nie dzieje się gwałtownie, z dnia na dzień. Na zmiany będziemy musieli poczekać kilka miesięcy - dodaje dyrektor Bakuła.
W 2013 roku dużym wsparciem dla osób bez pracy okazały się aktywne formy walki z bezrobociem. W sumie na staże, szkolenia, refundacje stanowisk pracy, dofinansowania na prowadzenie własnej działalności gospodarczej przeznaczono ponad 40 mln zł.
Dodajmy, że w tym roku radomski pośredniak będzie miał do dyspozycji na aktywizację bezrobotnych ponad 37 mln zł, z czego 26 mln 400 tys. zł pochodzi z Europejskiego Funduszu Społecznego, a 11 mln zł z Funduszu Pracy Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Większe środki z EFS oznaczają, że pomoc otrzymają tylko ci, którzy wcześniej nie korzystali z tego funduszu. Będą to głównie osoby młode, które dopiero co ukończyły naukę w szkołach. Dla pozostałych osób będą dostępne tylko środki z ministerstwa.
Mariusz Skopek/foto. Archiwum
