Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Wyczekane zwycięstwo Radomiaka

Wyczekane zwycięstwo Radomiaka


Zapis relacji LIVE - TUTAJ

Raków Częstochowa to mocna drużyna w czołówki tabeli II ligi, która zapowiada walkę o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Radomiak - beniaminek twardo stąpa po ziemi i cały czas utrzymuje kontakt z czołówką. Wynik spotkania z Rakowem trudno było jednak przewidzieć. Po przerwie zimowej nic nie jest pewne.

Radomiak Radom - Raków Częstochowa



Przy dopingu prawie czterech tysięcy gardeł lepiej w spotkanie wszedł Radomiak. Gospodarze już w drugiej minucie mieli pierwszą okazję bramkową. Po dośrodkowaniu Sulkowskiego z rzutu wolnego, najwyżej wyskoczył Kamil Kościelny i głową uderzał minimalnie obok bramki. Chwilę później Radosław Mikołajczak szarżował prawym skrzydłem i gdy już nie było przy nim obrońcy, uderzał z ostrego kąta, ale wprost w ręce bramkarza.

Kolejna świetna okazja to znów rzut wolny na 20 metrze, który wywalczył Mikołajczak. Mocno i celnie pod poprzeczkę strzelał Sulkowski, ale Mielcarz był na posterunku. Kolejne akcje Radomiaka potwierdzały przewagę na boisku, ale brakowało wykończenia. Swoje szanse jeszcze przed gwizdkiem arbitra mieli Wolski, Kwiek, a dwukrotnie Ropski i Mikołajczak.

Po zmianie stron najlepszą okazję mieli przyjezdni. W 54. minucie Adrian Szady wyszedł do dośrodkowania z wolnego i chciał piąstkować, ale nie sięgnął piłki. W ogromnym zamieszaniu odnalazł się piłkarz Rakowa i próbował głową wpakować piłkę do pustej bramki. Jego strzał trafił jednak w kolegę z drużyny, stojącego na linii bramkowej, a sekundę później daleko wybił ją Świdzikowski. Kibice widzieli już piłkę w siatce, mnóstwo szczęścia mieli radomianie.

Radomiak miał kolejne szanse: m.in. Mikołajczak na wysokości pola karnego świetnie wyłożył piłkę Wolskiemu, ale bramkarz był lepszy. Wolski wyprzedzał rywali w pojedynkach biegowych, ale jego podania do kolegów nie dochodziły do adresatów. Na kwadrans przed końcem kolejną doskonałą sytuację zmarnował Mikołajczak - wbiegał z prawego narożnika pola karnego i mocno uderzał w stronę bramki. Piłka poleciała jednak wysoko nad nią. Cztery minuty później świetną paradą popisał się Adrian Szady, gdy wyciągnął piłkę zmierzającą tuż pod poprzeczkę. Nogę z bliskiej odległości dołożył jeden z rywali, który nagle wyrósł zza pleców Świdzikowskiego na pełnej szybkości, tuż przed naszym bramkarzem.

W 83. minucie na placu gdy w miejsce Radosława Mikołajczaka pojawił się późniejszy bohater, Krystian Puton. Trzy minuty później Mateusz Radecki po podaniu od Davida Kwieka wyszedł sam na sam z bramkarzem gości, ale ten rzucił mu się pod nogi i w ostatniej chwili złapał futbolówkę. Co nie udało się w 86. minucie, doszło skutku już w 90. Radecki ścinał do środka pola karnego z lewego skrzydła i bez zastanowienia uderzał. Piłka w zamieszaniu tuż przy bliższym słupku odbiła się od jednego z zawodników i spadła pod nogi Putona. Starszy z braci przytomnie uderzył z całej siły, a piłka wpadła do bramki. Eurofia na stadionie trwała długo, bo Radomiak był zespołem zdecydowanie lepszym przez całe 90 minut.

Trener Przemysław Cecherz (Raków):
Gratuluję zwycięstwa Radomiakowi, bo zawsze dobrze jest rozpocząć inaugurację od zwycięstwa. Gospodarze byli od nas lepsi, na pewno powiedzą to statystyki stałych fragmentów, utrzymywania się przy piłce. Nie poradziliśmy sobie z tym, traciliśmy praktycznie wszystkie piłki na połowie przeciwnika. Zasłużenie przegraliśmy, Radomiak był zespołem lepszy w przekroju całego spotkania, ten mecz trzeba przeanalizować. Szkoda bramki straconej w końcówce, bo wracamy do Częstochowy ze spuszczonymi głowami.

Trener Jacek Magnuszewski (Radomiak):
Tak jak trener Rakowa powiedział, ważna rzecz to dobrze zacząć i to zrobiliśmy. Swoją postawą zapracowaliśmy na o zwycięstwo. Mądrze realizowaliśmy taktykę, nie pozwalaliśmy drużynie gości budować ataku na naszej połowie, czym wytrąciliśmy im atut z ręki. Bramka mogła paść dużo wcześniej, ale w tych sytuacjach brakowało nam szczęścia albo jakości, niemniej cieszę się, że wpadła w tak newralgicznym momencie. Muszę pochwalić zespół za realizację założeń, konsekwencję, mądrość w defensywie, ale trzeba powiedzieć, że i gra w ofensywie była dużo lepsza. Mówiłem, żeby nie oceniać zespołu na podstawie meczów sparingowych, a wiem, że było dużo negatywnych opinii na temat naszej gry. Sparingi nie służą jednak do tego, by zawsze super grać, ale żeby sprawdzać sobie różne schematy. Dziś zespół pokazał, że jest dobrze przygotowany motorycznie, ale nie popadamy też w huraoptymizm, twardo stąpamy po ziemi, bo wiemy, że każdy mecz trzeba sobie wybiegać.

Radomiak Radom - Raków Częstochowa 1:0 (0:0)
Bramka:
90' K.Puton

Radomiak: Szady - Grudniewski, Kościelny, Świdzikowski, Sulkowski, Mikołajczak (83' K.Puton), W.Puton, Radecki, Wolski, Kwiek, Ropski (77' Cupriak)

Raków:
Mielcarz - Waszkiewicz, Klepczyński, Cyfert, Rogala, Figiel, Kmieć, Kamiński, Góra (69' Sabiłło), Okińczyc (81' Mizgała), Warchoł (56' dos Santos)

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy