Spotkanie ze Stalą było bardzo ważne dla Zielonych. W przypadku przegranej straciliby oni dziewiątą pozycję i znaczną część środków z miejskiej kasy. Dodatkowo radomianie musieli radzić sobie w tym pojedynku bez kapitana Macieja Świdzikowskiego, który musiał pauzować za czerwoną kartkę otrzymaną w starciu z Motorem Lublin. Trener Janusz Niedźwiedź ustawił na środku obrony Aleksieja Dubinę. Ponadto na trybunach przy Struga zasiadł były szkoleniowiec radomskiego zespołu, Armin Tomala, a obserwatorem spotkania był Michał Listkiewicz, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Radomiak zaczął bardzo dobrze. Gospodarze utrzymywali się przy piłce i prawie przez cały czas przebywali na połowie rywala. Zieloni próbowali gry skrzydłami i dośrodkowań w pole karne, ale niewiele z tego wynikało. W 4 minucie po jednej z takich wrzutek Piotr Kornacki oddał strzał głową, ale był on zbyt lekki aby zaskoczyć Dawida Wołoszyna. Chwilę później strzelał Marcin Figiel, ale piłka minęła słupek bramki Stali. Goście pierwszy strzał na bramkę Dominika Budzyńskiego oddali dopiero w 26 minucie, ale piłka po uderzeniu Wojciecha Reimana powędrowała wysoko ponad poprzeczką. Pięć minut później Zieloni mieli duże szczęście. Po strzale Michała Czarnego futbolówka leciała do bramki, ale praktycznie z linii wybił ją Figiel. Chwilę potem golkipera Stali próbowali zaskoczyć Leandro czy Krystian Puton, ale bez powodzenia. W końcówce pierwszej połowy przyjezdni jeszcze nieco przycisnęli, ale bez skutku.
Po przerwie dobrą akcję lewym skrzydłem przeprowadził Krystian Getinger. Odebrał piłkę Zielonym i popędził w kierunku bramki Budzyńskiego, dograł wzdłuż pola karnego, ale żaden z jego kolegów z drużyny nie zamknął akcji i skończyło się tylko na strachu gospodarzy. W 55 minucie ponownie próbował Getinger, który tym razem sam strzelał, ale górą był bramkarz Radomiaka. Kilka chwil później świetną sytuację mieli gospodarze. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelał Piotr Wlazło, ale piłka minimalnie minęła bramkę Stali. W 61 minucie w dobrej sytuacji fatalnie przestrzelił Łukasz Derbich. Podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia próbowali dostać się pod bramkę rywali górnymi piłkami, ale dośrodkowania te były albo zbyt mocne, alby zbyt czytelne dla defensorów. Cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry arbiter podjął dość kontrowersyjną decyzję. Po wrzuceniu piłki w pole karne przez Aleksieja Dubinę jeden z obrońców Stali zagrał piłkę ręką, lecz sędzia pozostał niewzruszony. Do końca meczu nic się już nie wydarzyło i zakończył się on bezbramkowym remisem.
Radomiak w sezonie 2012/2013 uplasował się ostatecznie na dziewiątej pozycji w tabeli grupy wschodniej drugiej ligi. Teraz przed Zielonymi dwa tygodnie wakacji. Przygotowania do nowego sezonu radomianie rozpoczną 1 lipca, a w planach mają sparingi m.in. z Koroną Kielce, Bogdanką Łęczna czy Wisłą Puławy.
Radomiak Radom - Stal Stalowa Wola 0:0
Radomiak: Budzyński - Cieciura, Ciach, Dubina, Derbich, Figiel (Prędota 81'), Radecki, Wlazło, Kornacki, Leandro (Pach 86'), Puton (Odunka 59')
Stal: Wołoszyn - Mistrzyk, Czarny, Bogacz, Mikołajczyk, Tur, Juda, Reiman, Getinger, Łanucha, Fabianowski
