CHAOS I ZMĘCZONY RADECKI
Pierwsza połowa to chaotyczna gra z obu stron. Drużyny nie miały pomysłu na sforsowanie defensywy przeciwnika. W 4. minucie Jakub Cieciura zdecydował się na strzał z dystansu, ale piłka poszybowała z dala od bramki. W 17. min. błąd popełnił Maciej Wichtowskiego, który za lekko podał do swojego bramkarza. Piotr Banasiak w ostatniej chwili wybił piłkę na aut. W 39. min. na rajd lewą stroną boiska zdecydował się Ernest Szela. Jednak ostatnia faza akcji zawodnika gości była już fatalna, jego strzał minął bramkę Zielonych. Cztery minuty później na prowadzenie wyszła drużyna z Rzeszowa. Robert Podlecki, sędzia główny tego spotkania, podyktował rzut wolny dla gości tuż przed polem karnym Radomiaka. Na bezpośredni strzał zdecydował się Łukasz Szczoczarz. Piotr Banasiak nawet nie drgnął, a piłka wpadła do bramki. Do końca pierwszej połowy Zielonym nie udało się wyrównać. W tym miejscu trzeba dodać, że obie drużyny grały mało efektownie, akcje były często przerywane faulem, a niecelnych podań było co niemiara. Kibiców Radomiaka może przede wszystkim martwić postawa Mateusza Radeckiego, który odnotował wiele strat, a momentami nie miał siły, żeby biegać po murawie.
ZIELONI W NATARCIU
W drugiej połowie gra Zielonych nieco się poprawiła. W 50. minucie za Radeckiego na boisku pojawił się Szymon Pawłowski. Młody zawodnik ożywił grę gospodarzy i popisał się kilkoma dobrymi zagraniami. W 52. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym piłkę do bramki Stali wepchnął Maciej Wichtowski i na stadionie przy ulicy Struga mieliśmy remis. Od tego momentu Zieloni starali się atakować coraz śmielej. W 60. minucie na strzał z linii pola karnego zdecydował się Szymon Stanisławski, z trudem piłkę wybił Miłosz Lewandowski. Z minuty na minutę widać było, że Stal jest zadowolona z remisu, natomiast Zieloni próbowali atakować i zdobyć zwycięską bramkę. W 80. minucie sędzia Robert Podlecki odesłał trenera gości Krzysztofa Łętocha na trybuny. Powód? Zbyt ekspresyjne zachowanie przy linii bocznej boiska. W 87. minucie w polu karnym piłkę głową uderzył Łukasz Szczoczarz, ale futbolówka przeleciała ponad bramką Banasiaka. Do końca meczu wynik już się nie zmienił i Radomiak Radom zremisował ze Stalą Rzeszów 1:1.
NOWI LUDZIE
Sobotni mecz zostanie zapamiętany przez kibiców głównie przez zmiany, jakie nastąpiły w składzie Zielonych w porównaniu do ubiegłotygodniowego spotkania z Concordią Elbląg. Trener Janusz Niedźwiedź pozwolił zadebiutować zarówno Patrykowi Wolskiemu oraz Szymonowi Stanisławskiemu. Zdecydowanie lepiej zaprezentował się ten drugi. Ważna zmiana nastąpiła również w na pozycji bramkarza. Kontuzjowanego Łukasza Skowrona zastąpił Piotr Banasiak. Dodajmy, że na ławce rezerwowych nie było żadnego innego golkipera, co na tym poziomie rozgrywek zdarza się bardzo rzadko.
WYPOWIEDZI POMECZOWE
A oto, co po meczu powiedzieli trenerzy obu drużyn.
Krzysztof Łętocha (Stal Rzeszów): - Przyjechaliśmy do Radomia, aby zdobyć jakiekolwiek punkty. Wyjeżdżamy z jednym oczkiem i jesteśmy z tego zadowoleni. Nie musimy wstydzić się naszej gry i formy, choć w drugiej połowie powinniśmy bardziej zadbać o to, aby nie stracić bramki. Wiedzieliśmy, że Radomiak doskonale radzi sobie na swoim stadionie i tego się nieco obawialiśmy. Moim piłkarzom należą się pochwały za osiągnięty wynik i zaangażowanie.
Janusz Niedźwiedź (Radomiak Radom): - Na wstępie chciałbym podziękować kibicom. Bez waszego wsparcia byłoby nam o wiele trudniej. Pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu. Zagrożenie pod bramką rywali stwarzaliśmy jedynie po stałych fragmentach gry. W drugiej połowie nasza postawa na boisku była lepsza. Dziękuję moim zawodnikom za serce i charakter, które dzisiaj pokazali. Za tydzień czeka nas mecz na wyjeździe ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki i mamy nadzieję, że zdobędziemy tam punkty. Jestem zadowolony z gry Patryka Wolskiego, jak i Szymona Stanisławskiego. To młodzi chłopcy z Radomia, którzy walczą i chcą osiągać dobre wyniki. W przyszłym tygodniu na testy przyjedzie do nas dwóch bramkarzy. Mam nadzieję, że uda nam się z nimi podpisać kontrakty, aby w kolejnym meczu nie powtórzyła się taka sytuacja, jak dzisiaj. O radę w kwestii wyboru golkipera kontaktowałem się z Andrzejem Dawidziukiem, który jest ekspertem i zna wielu dobrych zawodników.
Radomiak Radom - Stal Rzeszów 1:1
bramki: Maciej Wichtowski 52' - Łukasz Szczoczarz 43'
Stal: Lewandowski - Baran, Bednarczyk, Hus (Drożdżl 53') , Jakubowski, Jędryas, Lisańczuk, Maślany, Prędota, Szczoczarz (Drelich 90+1'), Szela (Sitek 74')