Pomocnik Radomiaka Piotr Kornacki, zwrócił się z prośbą do władz swojego klubu o rozwiązanie kontraktu. Dotarło do nas pismo, jakie zawodnik wystosował do prezesa klubu, w którym możemy m.in. przeczytać, że Kornacki jest niezadowolony ze sposobu, w jaki jest traktowany w Radomiaku. Do odejścia z Radomiaka zmusza go także sytuacja związana z zaległościami finansowymi klubu wobec piłkarza. Według Kornackiego nie otrzymuje on wynagrodzenia od jakiegoś czasu, a jakiekolwiek pieniądze wypłacane są mu w niskich ratach. Zawodnik nie pobiera stypendium z miasta, co stawia go w trudnej sytuacji materialnej.
"Zwracam się z uprzejmą prośbą o rozwiązanie za porozumieniem stron obowiązującego kontraktu między mną a Klubem z dniem 01.01.2013r.
Swoją prośbę motywuję moim niezadowoleniem z sposobu traktowania mnie w Klubie a w szczególności braku szacunku. Jest także kwestia zaległości finansowych wobec mnie, wynagrodzenie jest wypłacane w niskich ratach co nie pozwala na prawidłowe funkcjonowanie. Pragnę nadmienić iż nie pobieram stypendium z Urzędu Miasta Radom.
To wszystko wpływa na moją motywację a także chęci do dalszego rozwoju" - czytamy w liście.
Jednak sytuacja samego zawodnika nie jest zbyt dobra i nie wolno obarczać winą jedynie władz Radomiaka. Do klubu ze Struga wpłynęły bowiem pisma od komornika, który wchodzi na wynagrodzenie Kornackiego wypłacane z kasy klubu. Prawdopodobnie stąd bierze się problem niskich rat wypłacanych zawodnikowi.
- Na pensję Kornackiego wszedł komornik, którego muszę spłacać z pensji zawodnika. I tak długo zwlekałem i starałem się uratować jakoś sytuację, a teraz muszę płacić komornikowi. Nie chcę się w to zagłębiać bo są to prywatne sprawy zawodnika. Mam z Kornackim podpisany kontrakt i wypłacam z kasy tyle ile powinienem, a że komornik przejmuje część pieniędzy to już nie moja wina - mówi prezes Radomiaka Mirosław Hernik.
Sprawa jest dość skomplikowana, ale wszystko powinno się wyjaśnić w ciągu najbliższego czasu. O tym czy Piotr Kornacki pozostanie w klubie zapewne, zadecydują jeszcze indywidualne rozmowy tego zawodnika z władzami Radomiaka.
J P