
Radomiak od pierwszych minut był zdeterminowany aby wywieźć z Mielca korzystny rezultat. Zieloni stwarzali okazje (choć mało klarowne) pod bramką doświadczonego bramkarza Bogusława Wyparły, ale piłka nie chciała znaleźć drogi do siatki. W 14 minucie po szybko rozegranym rzucie wolnym i dośrodkowaniu Łukasza Derbicha bliski strzelenia gola był Łukasz Cichos, ale pomylił się nieznacznie. Gospodarze ograniczali się do kontrataków. Cóż z tego, że radomianie prezentowali się lepiej od rywali, jak to miejscowi w 44 minucie otworzyli wynik spotkania. Bramkę do szatni dla Stali zdobył Sebastian Łętocha po asyście Macieja Domańskiego, byłego gracza Radomiaka.
Na drugą połowę Stal wyszła nieco ofensywniej usposobiona, a Zieloni czekali na kontrataki. Z biegiem minut sytuacja uległa zmianie i to Radomiak starał się grać atakiem pozycyjnym. Piłkarze z Radomia nie mieli jednak pomysłu jak sforsować szczelną defensywę Stali. Ich strzały były albo niecelne, albo zbyt lekkie. W końcówce podopieczni trenera Mirosława Kosowskiego próbowali grać długimi piłkami w pole karne przeciwnika, ale nie przynosiło to żadnego skutku, bowiem dobrze radził sobie z nimi 39-letni Wyparło. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i ponad cztery i pół tysiąca zgromadzonych na trybunach w Mielcu kibiców mogło świętować zwycięstwo swojego zespołu.
Po tej porażce Radomiak plasuje się na szesnastym (trzecim od końca!) miejscu w tabeli i do bezpiecznej, ósmej pozycji traci już sześć punktów.
Stal Mielec - Radomiak Radom 1:0 (1:0)
Bramki: Łętocha 44'
Radomiak: Budzyński - Cieciura, Kalinowski, Świdzikowski, Derbich, Byszewski (Bojek 76'), Czoska, Białożyt (Leandro 62'), Puton (Kornacki 83'), Wolski (Stanisławski 83'), Cichos
Stal: Wyparło - Kardyś, Załucki, Duda, Getinger, Kościelny, Głaz, Skiba (Płatek 73'), Domański, Buczyński (Jaworski 90+5'), Łetocha (Pruchnik 89')
inf. własna / radomiak.pl
Michał Nowak (m.nowak@cozadzien.pl) / fot. archiwum