
Mecz Znicz Pruszków - Radomiak Radom, odbędzie się przy sztucznym oświetleniu, co dodatkowo sprawi, że mecz będzie wspaniałym widowiskiem sportowym. (fot. zniczpruszkow.com.pl)
Radomiak w ostatnim meczu na własnym stadionie zmierzył się z liderem Unią Tarnów. Mimo prowadzenia w tym spotkaniu 2:1, "Zieloni" nie dowieźli kompletu punktów do ostatniego gwizdka sędziego. Wprawdzie Radomiak nie poległ na własnym stadionie, jednak po meczu z Unią pozostał ogromny niedosyt. W tym sezonie, podopieczni Armina Tomali w trzech meczach wyjazdowych zdobyli tylko trzy punkt z możliwych dziewięciu. Najpierw wysoka wygrana w Nowym Dworze 1:4, następnie wysoka przegrana z Resovią, aż 5:0 oraz porażka z Garbarnią Kraków 2:1.
Zawodnicy, jak również trener Radomiaka - Armin Tomala zapewniają, że będą szukać swoich szans, by wywieźć komplet punktów z Pruszkowa.
- Jedziemy teraz na mecz do Znicza Pruszków i tam również będziemy szukać swoich szans i grać o trzy punkty - powiedział trener "Zielnych" po spotkaniu z Unią Tarnów.
Radomiak w każdym, z dotychczasowych spotkań udowadniał, że jako beniaminek II ligi w tym sezonie, nie będzie łatwo oddawać swoich meczy, a co więcej w każdym spotkaniu interesują go jedynie trzy punkty. Jedyne co jeszcze szwankuje w drużynie ze Struga, to brak skuteczności.
- Jeśli chodzi o ostanie trzy spotkania, to można szczerze powiedzieć, że zabrakło skuteczności oraz zimnej krwi pod bramką rywali. Byliśmy w tych meczach zdecydowanie lepsi od naszych przeciwników, a nie mogliśmy tego udokumentować w postaci bramek, co w konsekwencji przełożyło się na utratę cennych punktów - powiedział w rozmowie z naszym serwisem bramkarz Radomiaka - Piotr Banasiak.
Znicz Pruszków natomiast z dorobkiem dziewięciu punktów zajmuje dopiero dziesiątą lokatę. Jego bilans spotkań to 2 zwycięstwa, 3 remisy oraz 2 porażki. W ostatnim spotkaniu tylko zremisował z Wigrami Suwałki 0:0. Warto również wspomnieć, że piłkarze Znicza odnieśli swoje ostatnie zwycięstwo 18 sierpnia z Resovią Rzeszów - 1:0, a w siedmiu ligowych spotkaniach strzelili jedynie trzy bramki, tracąc ich tyle samo.
Tak więc dla jednych, jak i drugich będzie to mecz przełamania złej passy. Wprawdzie jest to dopiero początek sezonu, to jednak zarówno Znicz, jak również Radomiak nie zamierza już tracić więcej punktów i oddalać się od czołówki tabeli.
Początek spotkania zaplanowano na środę (19 września) o godzinie 19:00 przy sztucznym oświetleniu na stadionie w Pruszkowie. Wszystkich kibiców, którzy nie jadą na mecz, zapraszamy na relację LIVE, którą rozpoczniemy od 18:45 prosto ze stadionu Znicza Pruszków!
Adam Kurasiewicz