[gallery id=695]
Na początku sierpnia wandale zniszczyli dużą część płyt nowego ogrodzenia Cmentarza Rzymskokatolickiego od strony ulicy Dębowej. Natomiast w długi, sierpniowy weekend nieznani sprawcy zbezcześcili wykopaliska archeologiczne na Piotrówce, w tym trzy grobowce.
- To, co ci ludzie zrobili z ogrodzeniem cmentarza, trudno logicznie wyjaśnić. Kilka tygodni temu wymieniliśmy całkowicie ogrodzenie nekropolii od strony ulicy Dębowej. Stary, ceglany mur został zastąpiony nowoczesnym ogrodzeniem z półfabrykatów. Prawdopodobnie w nocy z 3 na 4 sierpnia grupa chuliganów zniszczyła ponad 20 betonowych płyt. Nie minęło dwa tygodnie, a kolejne 17 płyt zostało zdewastowanych. O całym zajściu poinformowaliśmy policję. Straty szacujemy na kilka tysięcy złotych. Prawdopodobnie w trakcie niszczenia ogrodzenia ucierpiał jeden z grobowców. Nie rozumiem takiego postępowania. Nie wiem, co kierowało tymi ludźmi. Możliwe, że jakaś grupa wracała z zalewu na Borkach i doszła do wniosku, że dobrą rozrywką będzie zniszczenie ogrodzenia cmentarza. Głupota i skrajna nieodpowiedzialność - to tylko przychodzi mi na myśl, gdy przypomnę sobie tę całą sytuację - mówi ks. Andrzej Tuszyński z parafii św. Wacława w Radomiu.
Ogrodzenie zostanie zreperowane, choć w tej chwili trudno powiedzieć, kiedy to dokładnie nastąpi.
- To wiąże się niestety z dodatkowymi kosztami. Płyty zostaną uzupełnione i mam nadzieję, że nikt ich nie zniszczy. W tej części cmentarza nie ma monitoringu, więc całe zajście nie zostało zarejestrowane. Rozważamy wraz z firmą ochraniającą nekropolię rozbudowanie sieci kamer - dodaje ks. Tuszyński.
Możliwe, że ci sami wandale odpowiadają za zniszczenie wykopalisk archeologicznych na Piotrówce, w tym trzech grobowców sprzed 200 lat.
- W ostatni długi sierpniowy weekend ktoś zdemolował miejsce naszych badań. Niestety, ale nieznani sprawcy po prostu załatwili się do jednego z trzech wykopów odnalezionych grobowców, które pochodzą sprzed dwóch stuleci, wyciągnęli kości szkieletów i je połamali. Takie działanie to już profanacja. Oczywiście o wszystkim poinformowaliśmy policję oraz Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Pracujemy tu od pięciu lat i nigdy nic podobnego nam się nie zdarzyło. Przecież ci wandale mogli zbezcześcić zwłoki swoich bliskich, bo właśnie tu na Piotrówce przez lata funkcjonował miejski cmentarz. Barbarzyństwo - to jedyne słowo, które określa zachowanie tych wandali - twierdzi dr Maciej Trzeciecki z Państwowej Akademii Nauk, koordynator badań archeologicznych na Piotrówce.