- Opłata za szyldy. W myśl uchwały delegacji Wydziału Budownictwa, magistrat m. Łodzi zatwierdził następujące opłaty miejsce za szyldy i reklamy:
a) za szyldy i reklamy od 0.15 m i od 1 m. 2 mk. (marek – przyp. red.) 1,500.000, b) za szyldy i reklamy ponad 1 m.2 mk. 3.000.000, c) za szyldy i reklamy malowane na murach szczytowych, frontowych, parkanach i. t. p. 7.500.000 mk.
Od tej opłaty wolne są szyldy i odpisy urzędów i instytucji państwowych, towarzystw dobroczynnych, związków zawodowych, robotniczych oraz kooperatyw.
Podając powyższą wiadomość z Łodzi, chcielibyśmy zwrócić uwagę Zarządu m. Radomia na tę sprawę, przedewszystkiem z punktu dochodowości, następnie i z punktu estetyki miasta. Nie ulega bowiem najmniejszej wątpliwości, że olbrzymie, jaskrawe, często krzykliwe reklamy handlowe szpecą widok miasta, a więc powinny ulegać przedewszystkiem cenzurze Magistratu a także progresywnemu podatkowi na rzecz miasta.
W ten sposób swojego czasu Warszawa oczyściła do pewnego stopnia mury domów.
Co się tyczy rozmaitych reklam występujących ponad chodniki, to jesteśmy zdania, że niema dość wysokiej opłaty, która by usprawiedliwiała wywieszanie rozmaitych godeł, czy napisów, które zasłaniają perspektywę ulic i bezwzględnie powinny byś usunięte.
Słowo nr 255, 18 listopada 1923
- (x) Przymrozki. Wczoraj nad ranem w Radomiu ujrzeliśmy dachy domów, drzewa, parkany i. t. p. pokryte szronem. Barometr wskazywał poniżej zera. Jest to pierwszy przymrozek w roku bieżącym. Zwykle w Polsce pierwsze przymrozki bywały w końcu października, lub w pierwszych dniach listopada. Przypuszczać więc należy, że zima tegoroczna będzie lekka i krótkotrwała.
Słowo nr 255, 18 listopada 1923
- Wzrost kosztów drożyzny. Komisja dla badania zmian kosztów utrzymania, złożona z przedstawicieli Rządu, organizacji robotników, na posiedzeniu swem w dniu 17-go listopada r. b. ustaliła, iż w pierwszej połowie listopada r. b. w porównaniu z drugą połową października r.b. koszta utrzymania dziennego w Radomiu rodziny pracowniczej, złożonej z 4-ch osób, nieotrzymującej deputatu, zwiększyły się o 47.52 procent.
Słowo nr 257, 21 listopada 1923
Ulica Pojazdowa oczyszczona od awanturników
Od dawien dawna przy ulicy Podjazdowej (dziś ul. Beliny-Prażmowskiego – przyp. red.), a zwłaszcza pomiędzy ul. Wysoką (ul. 25 Czerwca – przyp. red.) i Długą (dziś ul. Traugutta – przyp. red.), najczęściej w porze wieczornej grasowały różnego rodzaju ciemne indywidua, siejące postrach i demoralizację. Doszło do tego stopnia, że nikt nie odważył się wieczorem sam przejść przez tę ulicę. Zaczepiano zwłaszcza młode panienki, co wywoływało zakłócenie spokoju publicznego i demoralizację.
Dzięki zarządzeniom I Komisarjatu policji ulica ta oczyszczona została od wspomnianych wyżej awanturników i ciemnych indywiduów, albowiem zarówno w dzień, jak wieczorem, tak i w nocy w różnych godzinach krążą po tej ulicy patrole policyjne, skutkiem czego podejrzani osobnicy i awanturnicy zostali poskromieni.
Słowo nr 272, 24 listopada 1929
SPOTKANIE
Witaj drogi przyjacielu, wyznać szczerze trzeba,
Że przybyło Ci urody – cerę masz efeba...
- Cud przemiany tej odkryję bez wynagrodzenia:
Bo używam „PRZEMYSŁAWKI” mydła do golenia.
Słowo nr 272, 24 listopada 1929
Utonął w drodze do Radomia
W dniu 22 b. m., 53-letni Szczepan Czyżewski, mieszkaniec kolonji Owadów gm. Kozłów, idąc do Radomia koło młyna Ignacego Cibora, wpadł do sadzawki i utonął.
Zwłoki Czyżewskiego wydobyto – przeprowadzone naprędce śledztwo wykazało, że Czyżewski cierpiał na wadę serca i był umysłowo upośledzony.
Ziemia Radomska nr 270, 24 listopada 1934