Podczas czwartkowej konferencji Wojciech Bernat skrytykował działania władz miasta, szczególnie w zakresie kierowania oświatą – czytaj więcej TUTAJ. Dzisiaj wiceprezydent odpowiedział kandydatowi SLD na prezydenta miasta.
- Jeżeli chodzi o likwidację gabinetów lekarskich i stomatologicznych w szkołach... Taka sytuacja jest w wielu gminach, tylko nieliczne - bardzo bogate - mogą sobie na to pozwolić. Bardzo dawno temu ministerstwo zlikwidowało dotację na ten cel. Na ich utrzymanie po prostu nas nie stać. Szacunkowo - przywrócenie takich miejsc i utrzymanie ich w około 100 placówkach wiązałoby się z kosztami ok. 10 mln zł – wyjaśnił wiceprezydent Ryszard Fałek.
Wiceprezydent odparł też zarzut, że słabo pozyskiwane i wykorzystywane są fundusze unijne przeznaczone na edukację. - Pozyskaliśmy około 50 mln zł. Uważam, że to bardzo dobry wynik, w porównaniu z innymi samorządami – powiedział.
Na czwartkowej konferencji Wojciech Bernat powiedział też, że ostatni poważny raport o stanie radomskiej oświaty pochodzi z 2001 roku i był przygotowany przez władze lewicowe. - Było jakieś broszurkowe wydanie na ten temat, ale zawierało ono zdecydowanie mniej informacji niż coroczne raporty oświaty, które przygotowujemy na październik. Teraz intensywnie pracujemy nas strategią oświaty radomskiej i będzie to ważny dokument, zawierający bardzo potrzebne informacje – powiedział Ryszard Fałek.
Odniósł się również do kwestii związanych z likwidacją PSP nr 8. - Utrzymanie tej placówki kosztowało nas 1 mln 250 tys. zł rocznie, a było tam mało uczniów. Trzeba zrozumieć, że w momencie kiedy zmieniliśmy przeznaczenie tej placówki, udało się pozyskać środki na jej remont z zewnątrz. Nie byłoby to możliwe, gdyby szkoła pozostała. Ważne jest również, że wszyscy nauczyciele z tej szkoły znaleźli zatrudnienie lub odeszli na emeryturę – wyjaśnił wiceprezydent.
Wiceprezydent podkreślał również, że miasto kładzie duży nacisk na promocję radomskiego uniwersytetu, a on sam osobiście jest mocno zaangażowany w promocję szkolnictwa zawodowego. Odpierał też zarzuty, że sugeruje dyrektorom szkół, kto ma być zatrudniony. - Czasami pomogę komuś szukającemu pracę w szkole umówić spotkanie, ale ostateczna decyzja o zatrudnieniu należy do dyrektora – powiedział.
Ryszard Fałek przyznał, że ogólnie zarządzanie oświatą nie należy do zadań najłatwiejszych. - Dokładamy na edukację z budżetu miasta 111 mln zł; to dużo w porównaniu z innymi. Trzeba racjonalnie dzielić te środki. Gdybyśmy korzystali tylko z subwencji MEN, wówczas w klasach uczyłoby się 42-45 uczniów i musielibyśmy zwolnić 1200 nauczycieli. Jako urzędnik muszę działać racjonalnie. Oczywiście chciałbym mieć więcej pieniędzy na oświatę, ale korzystam z tego, co jest – wyjaśnił.
Dziennikarze chcieli się dowiedzieć u źródła, dlaczego prezydent Andrzej Kosztowniak odebrał zastępcy kulturę i sport. - Nie będę tego komentował – odpowiedział Ryszard Fałek. I ze śmiechem dodał: - Mam teraz więcej czasu na czytanie strategii oświaty z innych miast, aby lepiej przygotować się do swojego zadania.
Jak powiedział nam rzecznik prezydenta Katarzyna Piechota-Kaim, radomska strategia rozwoju oświaty przygotowywana jest ponoć od rok.
Dziennikarze pytali też, że okrojenie obowiązków wiceprezydenta do oświaty będzie miało wpływ na poparcie kandydatów PiS w wyborach samorządowych przez Wspólnotę Samorządową. - Nie będę tego komentować – skwitował Ryszard Fałek.
Pod koniec czerwca Wspólnota Samorządowa, przypomnijmy, deklarowała poparcie kandydata PiS na prezydenta Andrzeja Kosztowniaka.
Wiceprezydent Fałek skomentował też sugestie Radomian Razem z innej konferencji prasowej, dotyczące likwidacji jednego kierowniczego stanowiska w resorcie oświaty. - To by była nielogiczna decyzja. W wydziale edukacji nadal jest zatrudnionych ponad 50 osób. Nikt nie pomniejszył zadań tego resortu, dlatego tak jak jest, powinno zostać – stwierdził.
![16,5 kg narkotyków znaleziono na jednej z radomskich posesji [wideo]](/img/2024/04/25/_min/271-178631.jpg)
