Cyrk pozostaje jeszcze na kilka przedstawień
Wobec niesłabnącego powodzenia, jakiem się cieszy, produkujący się w Radomiu cyrk „Amarant” - Dyrekcja tegoż postanowiła pozostać na kilka dni.
Dziś, w poniedziałek, całkowita zmiana programu. Obok 16 atrakcyj nowego programu p. Werner Renroff przedstawi wspaniałą tresurę swych koni.
Zaznaczyć należy, że p. Renroff jest synem słynnego przed wojna na cały świat tresera, który swą tresurą popisywał się na arenach cyrkowych całej Europy i był bezkonkurencyjnym.
Słowo nr 142, 24 czerwca 1930
Nareszcie otwarcie pływalni
w Radomiu
Staraniem 72 p. p. i Magistratu m. Radomia została otwarta „Pływalnia”. Z pływalni tej mogą korzystać mieszkańcy m. Radomia i okolicy za opłatą.
Pływalnia czynna jest codziennie od godziny 10-ej do 19-ej. W pływalni obowiązuje strój kąpielowy.
Wejście do pływalni od ulicy J. Malczewskiego obok mostu.
Słowo nr 149, 2 lipca 1930
O stację obsługi samochodów
Wszędzie zagranicą, a i u nas w niektórych miastach i miasteczkach Pomorza, istnieją stacje obsługi samochodów. Bez takich stacyj ani myśleć nie można o rozwoju turystyki samochodowej i wgóle rozpowszechnianiu używania samochodów. Iluż amatorów, którzy może i zdobyliby się na kupno samochodu, odstręcza, że nie stać ich na utrzymanie szofera, a nie mogą liczyć na to, że wóz ich będzie miał odpowiednią opiekę za skromnem wynagrodzeniem w miejscu stałego ich zamieszkania, jak również i w drodze, wszędzie na chwilowych postojach. Po odbyciu 150-300 kilometrów dziennie szofer-amator chciałby wypocząć, chciałby zwiedzić miejscowość, w której się zatrzymał, a tymczasem musi wziąć się do samochodu. Również – wraca po dłuższej drodze do domu, jutro musi iść do codziennego zajęcia, a samochód zakurzony, czy zabłocony czeka wolnej chwili właściciela. Powinno być inaczej. Każdy amator-szofer powinien być w trosce o samochód zastąpiony przez stację obsługi – wszędzie, w każdem mieście i miasteczku przy szlakach, uczęszczanych przez samochody powinny być takie stacje.
Warunki: uczciwość obsługi i taniość – bez tego taka stacja istnieć nie może.
Słowo nr 150, 3 lipca 1930
Znów pożar
W sobotę o godz. 23 wybuchł pożar w zabudowaniach Antoniego Krawczyka we wsi Budy Gzowskie. Spłonęły następuje zabudowania: dom mieszkalny, stodoła, chlew oraz stodoły i chlewy należące do sąsiada. Do pożaru przybyły straże: ze Słupicy z komendantem Prigielem, z Jedlni -letniska, z Kuczek, z Myśliszewic i z Czarnej. Całą akcją kierował komendant p. Porębski.
Przyczyną pożaru nieumiejętne obchodzenie się z ogniem. Straty znaczne.
Słowo nr 149, 2 lipca 1930
W sprawie uznania szlamiarstwa za rzemiosło
Na wezwanie Ministerstwa Przemysłu i Handlu, Izba Przem.-Handl. wojew. Kiel. wydała opinię w poruszonej przez Związek Producentów Oczyszczających Kiszki sprawie uznania szlamiarstwa za rzemiosło i zaliczenia go do rzędu rzemiosł, wymienionych w art. 142 prawa przemysłowego.
W opinji swej Izba, wychodząc z założenia, że potrzebne do wykonania tego przemysłu czynności są nader proste i nie wymagają specjalnej umiejętności – wypowiedziała się za uznaniem szlamiarstwa za przemysł t. zw. wolny w myśl postanowień art. 7 prawa przemysłowego.
Słowo nr 152, 5 lipca 1930