Obecnie parlament pracuje nad kilkoma pomysłami. Jednym z nich jest projekt dotyczący wymiany
międzynarodowej.
- Pomysł powstał dwa miesiące przed wakacjami. Jest on w fazie realizacji, a obecnie poszukujemy partnera, który pomoże nam finansowo. We wrześniu będziemy dalej nad tym
pracować. Na przełomie września i października będzie termin składania
dokumentacji o dofinansowanie z Unii Europejskiej. Zrealizujemy ten
projekt, jeśli tylko uda nam się znaleźć partnera. Staramy się
także o fundusze z Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, Fundacji
im. Stefana Batorego oraz programu "Młodzież w działaniu" - mówi Mateusz
Wojcieszak, marszałek Parlamentu Młodzieży Miasta Radomia.
Jedna z ulic Radomia nosi nazwę rotmistrza Witolda Pileckiego. Młodzież planuje dodatkowo uhonorować wojennego bohatera poprzez tablicę pamiątkową. - Chcielibyśmy, aby została ona ufundowana przez sponsorów prywatnych czy zbiórek publicznych. Zwrócimy się także z prośbą o dofinansowanie do Urzędu Miejskiego - dodaje marszałek. Tablica miałaby powstać na przełomie września i października.
Parlament chce także zorganizować konkursy dla radomskich uczniów. Jedną z inicjatyw jest konkurs szachowy. Do udziału w imprezie została zaproszona sekcja szachowa z
Młodzieżowego Domu Kultury oraz Mazowiecki Związek Szachowy.
- Nasz opiekun zna już naszą ideę, będziemy także
konsultować ją z Urzędem Miejskim - wyjaśnia marszałek. Jednodniowy turniej szachowy planowany jest na 28 września. Młodzi posłowie planują także
zorganizować lokalny konkurs "Radomski król mat-fizu" dla gimnazjów i
liceów. Za pomocą turniejów gier planszowych parlament chce odciągnąć
młodych ludzi od komputera. Chodziłoby nie tylko o rozgrywki popularnych gier typu Monopol czy Scrabble, ale także o gry strategiczne, ostatnio coraz bardziej popularne.
W październiku odbędzie się Forum Samorządów Szkolnych, podczas których radomski parlament postara się pobudzić młodzież do działania. - Teraz samorządy funkcjonują jak osobne wyspy. Chcemy, żeby zaczęły one działać razem z naszym parlamentem młodzieży - wyjaśnia. Współpraca miałaby polegać na wspólnych debatach nad aktualnymi sprawami.
Innym
pomysłem są czyny społeczne, których w
naszym mieście jest mało.
- Dostałem sygnał, że w Radomiu
przydałaby się integracja społeczna. Miałaby ona polegać na przykład na
zapełnianiu bibliotek książkami, odśnieżaniu, wolontariacie w
schronisku i w domach dziecka i pracą przy porządkowaniu nagrobków na cmentarzach w
ramach akcji "Epitafium21". Nie wiem
czy pierwsza akcja okaże się sukcesem, ale mamy kilka pomysłów, które
realizowalibyśmy w dwumiesięcznych odstępach - mówi Mateusz Wojcieszak.
- W marcu chcielibyśmy zorganizować debatę publiczną w ramach Dnia Samorządu Lokalnego. Akcja odbyłaby się na świeżym
powietrzu. Mieszkańcy naszego miasta mogliby zadawać
pytania posłom, radnym, młodym parlamentarzystom i urzędnikom. Chodzi
o to, aby pytać, co dokonali dla miasta, ośrodka czy fundacji - dodaje.
Młodzi parlamentarzyści planują zorganizować symulacje Komisji Europejskiej. - Można by to
połączyć z nauką języków obcych. Uczniowie chętni do udziału w symulacji
losowaliby, jakiego kraju reprezentantem zostaną na czas debaty.
Następnie wybieralibyśmy problem do dyskusji. Zajęcia takie uczą
nowoczesnej Europy i świata - wyjaśnia marszałek, który raz uczestniczył w
takiej debacie. Inicjatywę zaplanowano na marzec.
Ciekawą opcją może być "Pokaz mody i fryzjerstwa", która przewidziana jest na luty przyszłego roku. Event miałby być połączony ze zbiórką pieniędzy, z której dochód zostałby przekazany na szczytny cel.
Parlament
zastanawia się także nad stworzeniem lokalnych młodzieżowych mediów.
Młodzi chcieliby stworzyć miesięcznik młodzieżowy.
- Co miesiąc będziemy mieli jakąś akcję - zapewnia marszałek. - Jednym z naszych ubiegłorocznych sukcesów był mikołajkowy turniej w "samochodówce", w którym wystartowało 16 drużyn. Młodzi posłowie angażowali się także w koncert charytatywny dla Jakuba oraz w zbiórkę pieniędzy dla WOŚP. Duże poruszenie wywołała także opinia Parlamentu Młodzieży Miasta Radomia w sprawie restrukturyzacji radomskiej oświaty - dodaje. Zainteresowanie pismem było na tyle duże, że sam prezydent Ryszard Fałek pofatygował się na młodzieżową sesję, aby wyjaśnić powód swoich działań.