[gallery id=1491]
Zbiórkę pod hasłem „Świąteczna akcja – piękna dekoracja” organizuje mama Bartka wraz ze wspólnotą parafialną kościoła bł. Annuarity. Od kilku tygodniu rodzina, przyjaciele i sympatycy chłopca śledzący jego profil na Facebooku ("Bartek Juszczak potrzebuje pomocy – zobacz TUTAJ") robią wielkanocne kartki i ozdoby, które będą rozdawane w ramach akcji. Będzie je można kupić w niedzielę, 22 marca po każdej mszy (godz. 7.00, 8.00, 10.00, 11.15, 12.30 i 18.00) pod kościołem (o akcji zobacz więcej TUTAJ).
- Bardzo wiele osób włączyło się w akcję i chce nam pomóc. Piękne ozdoby wykonują przedszkolaki, rodzina i przyjaciele, młodzież ze szkół, a także znajomi z Warszawy i Lubartowa. W akcję zaangażowały się również osoby, których nie znamy osobiście, ale chcą pomóc Bartkowi. Będziemy starali się, aby każdy, kto wrzuci datek do puszki, otrzymał jedną z ozdób, w ramach podziękowania. Mamy nadzieje, że wystarczy dla każdego - powiedziała Aneta Juszczak, mama Bartka.
Warto zaznaczyć, ze niektóre ozdoby wykonał sam Bartek oraz jego starsza siostra Gabrysia. Wszystkie pieniądze zebrane do puszek podczas niedzielnej zbiórki zostaną wpłacone na konto fundacji, której Bartek jest podopiecznym. Dodatkowo na fanpag-u chłopca odbędzie się w najbliższych dniach licytacja ręcznie robionych ozdób.
Osoby chcące dołączyć do akcji, mogą przygotować wielkanocne ozdoby i dostarczyć je do soboty wieczorem do mamy Bartka (kontakt przez Facebooka Bartka) lub przynieść w niedzielę pod kościół.
ŚPIEWALI POD OKNAMI
Przypomnijmy, że Bartek choruje na cykliczną neutropenię – chorobę szpiku kostnego, powodującą całkowity zanik odporności. Ma dopiero 4 lata, a już ponad 30 razy przebywał w szpitalu. Co 16 dni jego odporność spada praktycznie do zera. Na początku lutego radomianie zaśpiewali sto lat pod oknami chorego chłopca, który ze względu na chorobę rzadko może opuszczać dom (zobacz więcej TUTAJ).
Ratunkiem dla chłopca może być przeszczep szpiku. Obecnie poszukiwany jest dawca. - Jak na razie Bartuś czuje się dobrze, jak na niego. Wszystkie pieniądze, które zbierzemy podczas niedzielnej akcji i licytacji przeznaczymy na leczenie, przeszczep szpiku, długą rekonwalescencję i rehabilitację po operacji. Mamy informacje, że za granicą znalazł się dawca, najprawdopodobniej zgodny w stu procentach. Przeprowadzane są jeszcze powtórne badania, wkrótce powinniśmy znać wyniki – powiedziała Aneta Juszczak.
Jak oceniają lekarze przeszczep szpiku jest w obecnej sytuacji jedynym i koniecznym rozwiązaniem , jednak jest on bardzo ryzykowny dla chłopca.
Osoby chcące wesprzeć walkę o życie i zdrowie dziecka mogą wpłacać datki lub przekazać 1proc. podatku na konto fundacji.
FUNDACJA PRZECIWKO LEUKEMII
KRS 0000151978
cel szczegółowy „Bartosz Juszczak”