KRONIKA POLICYJNA
Kradzieże wykryte. W nocy z 26 na 27 ub. m. za pomocą włamania do składu firmy „Amanda” dostali się Szymański Tadeusz i Staniński Władysław, którzy skradli masło roślinne na sumę 95 zł. Sprawcy kradzież w dniu 8 grudnia rb. zostali ujęci przez policje w stertach na polu poza Radomiem. Do kradzieży przyznali się i przekazani zostali władzom sądowym.
- Kradzież masła roślinnego z garażu hotelu Rzymskiego została wykryta. Sprawcami kradzieży są: wymieniony w poprzedniej kradziezy Szymański Tadeusz, oraz Moraczyński Jan i Gajownik Jan; wszystkich ujęto. Skradzione masło odnaleziono u Krok Natalji, zamieszkałej na Glinicach przy ul. Nowej 20.
- W nocy z 10 na 11 b. m., dokonano włamania do sklepu z artykułami spożywczemi – Rychtmana, na ulicy Podwalnej Nr. 1, skąd skradziono herbatę, sardynki i inne artykuły narazie niewiadomej ilości i wartości. Sprawców kradzieży w osobach: Szlamy Ajbuszyca (Stare Miasto 3) i Izraela Chlebowskiego (Wałowa 17), zatrzymano na miejscu kradzieży. Skradzione artykuły częściowo zostały odebrane.
Słowo nr 289, 14 grudnia 1929
W dalszym ciągu toniemy
w błocie!
Mimo ciągłego nawoływania z naszej strony do władz o czystość miasta, nic nie poczynione zostało dotychczas. Radom wciąż tonie w błocie. Nie mówiąc już o wielkiem błocie na jezdniach, należy zwrócić uwagę na opłakany stan chodników. Najbardziej uczęszczany chodnik ul. Żeromskiego jest pokryty kilkucentymetrowym błotem, a już najwięcej jest błota na chodniku przed Starostwem. W miastach, których władze dbają o wygląd zewnętrzny miasta i o wygodę mieszkańców, bywa tak, że stróże, t. j. p.p. Dozorcy mają polecone spłókiwać wodą chodniki i zbierać błoto t. zw. Ściągaczkami. U nas o czemś podobnem nawet mowy nie ma, a przed siedzibą władz-Starostwem, gdzie znajduje się komisarjat policji, przechodnie muszą brodzić po błocie. Być może policji to nie szkodzi, chodzą bowiem wszyscy w wysokich butach z cholewami, a p. starosta wyjeżdża pewnie samochodem wprost z drzwi wejściowych, ale przecież przechodnie nie mają ani butów z cholewami, ani samochodów.
Słowo nr 289, 14 grudnia 1929
Przebrukowywanie zrujnowanej części Placu 3 Maja
Nareszcie przystąpiono do remontu niedbale ułożonej i zdemolowanej formalnie jezdni na części Placu 3 Maja wzdłuż posesji oznaczonych NrNr 2-6, gdzie przed dwoma miesiącami układano kable podziemne sieci telefonicznej międzymiastowej.
Bruk jest rozbierany i układany ponownie
Po dokonaniu przebrukowania ma być również jezdnia oczyszczona z nagromadzonej gliny oraz błota i ziemi.
Słowo nr 290, 15 grudnia 1929
Z targu
Targ na Placu Jagiellońskim w ubiegły czwartek dnia 12 b. m. odznaczał się bardzo słabym ruchem, albowiem zwieziono niewiele stosunkowo produktów. Mimo to podaż przewyższała pokup, to też naogół ceny produktów wiejskich z wyjątkiem jaj spadły nieznacznie. W godzinach południowych notowano ceny za 1 kg. Masła 5.50-6.00 zł., śmietanę za 1 litr zł. 2.00, jaja świeże po 0.24-25 za sztukę.
Znacznej natomiast zniżce uległy ceny ptactwa domowego, gdyż były o 20-25% niższe od cen zeszłotygodniowych.
Słowo nr 290, 15 grudnia 1929