W ostatnim czasie na terenie Radomia zgłoszono kilka przypadków, w których zostały oszukane starsze osoby. W lipcu do jednego z mieszkań na ulicy Folwarcznej przyszło dwóch mężczyzn, podając się za pracowników gazowni. Weszli do domu 74-latki pod pretekstem sprawdzenia instalacji gazowej i ukradli jej portfel. Kolejne zdarzenie miało miejsce 20 sierpnia, na ulicy Struga. Dwóch mężczyzn w domu 94-letniej kobiety, podając się za pracowników spółdzielni, "sprawdzało" szczelność rur. Jeden z nich rozmawiał ze właścicielką mieszkania, drugi ukradł kobiecie gotówkę. Następnego dnia, także na ulicy Struga, do mieszkania 90-letniej kobiety przyszedł mężczyzna, przedstawił się jako pracownik zakładu energetycznego i "sprawdzał" żarówki w całym mieszkaniu. Ukradł kobiecie pieniądze i wyszedł, gdy staruszka była w innym pomieszczeniu. To dopiero wzbudziło jej podejrzenie i poinformowała o całym zajściu policję.
Policjanci ostrzegają przed wpuszczaniem do mieszkań obcych. Przestępcy żerują na naiwności ludzi i wykorzystują do tego procederu przede wszystkim osoby starsze.
- Dlatego zwracamy się z prośbą do mieszkańców naszego regionu, by zadbali o swoich bliskich w podeszłym wieku i uczulili ich na tego typu zachowania. Nie należy podawać przez telefon żadnych wiadomości, dotyczących naszego mieszkania, oszczędności, kiedy przebywamy w domu i z kim mieszkamy. Nie odpowiadajmy na żadne ankiety, zawierające podobne pytania. Nie wydawajmy gotówki i żadnych innych rzeczy osobom nieznanym. Nie wpuszczajmy do domu ankieterów, akwizytorów, osób podających się za pracowników różnych instytucji lub innych podejrzanie zachowujących się osób - mówi Justyna Leszczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Policja ostrzega zwłaszcza przed wpuszczaniem do mieszkań osób obcych, przedstawiających się jako pracownicy administracji budynków i inkasentów. Kiedy osoba przedstawia się jako pracownik firmy lub urzędu, zawsze prośmy o okazanie legitymacji, bądź sprawdźmy to telefonicznie. W tego typu sytuacjach zawsze możemy również poprosić życzliwego sąsiada o pomoc, aby towarzyszył nam podczas takiej wizyty. Oszuści wykorzystują fakt, że starsi ludzie stosunkowo szybko nabierają zaufania do nowo poznanych osób i nawet jeśli słyszeli o podobnych kradzieżach, to nie biorą pod uwagę, że to właśnie na nich może być zastawiona pułapka.