W sobotę (4 maja) o godz. 20 radomscy strażnicy miejscy, patrolując centrum, zauważyli mężczyznę, który kradł kwiaty rosnące na wyspie ronda u zbiegu ulic Reja i Mireckiego. Pijany twierdził, że chciał posadzić rośliny u siebie w ogródku.
- Funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który wyrywał kwiaty z klombu i chował je do reklamówki. Podczas czynności wyjaśniających od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. Pytany, czemu wyrywał kwiaty, stwierdził, że chciał posadzić je u siebie w ogródku. Mężczyznę przewieziono do Komendy Miejskiej Policji, gdzie poddano go badaniu na zawartość alkoholu wydychanym powietrzu. Urządzenie wykazało ponad 3 promile - mówi Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu.