Pokaz sprawności Straży Ogniowej
W niedzielę, 9 bm. o godz. 9 wiecz. po ukończonem posiedzeniu Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości m. Radomia, prezes Woj. Zw. Stow. Poż. p. Zdzisław Przyjałkowski zaprosił zebranych do Remizy Strażackiej (Długa 8), gdzie sprezentował sprawność pogotowia ratunkowego i działalności sikawki motorowej. Obie próby wypadły zadowalająco.
Słowo nr 60, 13 marca 1930
KRONIKA POLICYJNA
Co kradną
Borensztajnowi Cherszkowi (Wałowa 13), w nocy z 14 na 15 b.m., nieznani sprawcy, za pomocą urwania kłódki, skradli z warsztatu 45 par cholewek chromowych damskich, wartości 330 zł.
Z cieplarni Szkoły Przemysłowo-Handlowej przy ul. Długiej 10, skradziono zapomocą wyjęcia szyby – dwie palmy, wartości 30 zł.
Wajntraub Surze, skradziono z budki przy ul. Długiej 58, zapomocą oderwania sztaby – różnych słodyczy na sumę 100 zł.
Z zakładu J. Goldberga (Witolda 10), Zuchel Jerzy – zam. w Jedlni-letnisko, zapomocą otwarcia drzwi wytrychem skradł z magazynu 10 krążków drutu dzwonkowego i jeden wentyl mosiężny. Zuchla, od którego skradzione przedmioty odebrano, zatrzymano.
Słowo nr 65, 19 marca 1930
Cyganie
Od wielu dni grasują po Radomiu cyganie, przybyli w dość pokaźnej liczbie. Obóz ich znalazł sobie przytułek przy ul. Basenowej. Cyganie krażą po domach, proponując wróżenie względnie prosząc o jałmużnę. Cechuje ich niezwykła natarczywość i z tej racji stanowią dla mieszkańców istną plagę. Trzeba koniecznie tej pladze jakoś przeciwdziałać.
Słowo nr 66, 20 marca 1930
Uduszona świnia
Posterunkowy II Komisarjatu P. P. w Radomiu pełniąc służbę w nocy na ul. Starokrakowskiej, ujrzał zbliżającego się osobnika niosącego jakieś zawiniątko. Na widok policjanta osobnik ów pakunek porzucił, sam zaś zbiegł w ulicę Narutowicza. Jak się okazało, osobnik porzucił świnię wagi około 30 klg., uduszoną, pochodzącą prawdopodobnie z kradzieży. Złodzieja nie udało się ująć z powodu ciemności. Świnia znajduje się w II Komisarjacie.
Słowo nr 66, 20 marca 1930
Zginęła paczka z obuwiem
Najman Herszek, zamieszkały przy ul. Szwarlikowskiej 20, zameldował, że dnia 17 b. m. wieczorem dał parę paczek furmanowi Goldwaserowi Herszkowi, zam. przy ul. Kozienickiej 31, by ten odwiózł paczki na stację kolejową. Jedna z paczek, w której było 11 par obuwia – w czasie przewożenia zginęła. O kradzież podejrzany jest furman Goldwaser. Wartość skradzionej paczki wynosi 400 zł. Dochodzenie prowadzi się.
Słowo nr 66, 20 marca 1930
Znów wymuszanie pieniędzy na wódkę
Malman Teofil i Franciszek, obaj zamieszkali we wsi Notarwice, gminy Kowala i Kudła Franciszek ze wsi Trablice, gminy Gębarzów, na torze kolejowym około stacji kolejowej w Radomiu zaczepili powracających z Radomia do domu Nowaka Lucjana i Salamsię Juljana ze wsi Gąsawy Plebańskie, gm. Rogów, żądając od nich pieniędzy na wódkę. Gdy Nowak i Salamsia odmówili pieniędzy, napastnicy pobili ich. Sprawców aresztowano i przekazano władzom sądowym.
Słowo nr 66, 20 marca 1930
O hygjenę przy sprzedaży produktów spożywczych na stacjach kolejowych
Donoszą nam, że na niektórych stacjach Dyrekcji Kol. Radomskiej przez dzierżawców bufetów kolejowych nie są wykonywane ściśle wydane zarówno przez Ministerstwo Komunikacji jak i przez Dyrekcję Kolejową przepisy, zapewniające hygienę przy podawaniu potraw, a zwłaszcza pieczywa w pomienionych bufetach i w pociągach.
Jak nam wiadomo, wspomniane zarządzenia nakazują, aby bułki i chleb (w kawałkach) sprzedawane były wyłącznie w zamkniętych torebkach z przezroczystego papieru, jednak na niektórych stacjach w bufecie i w pociągach podaje się pieczywo często brudnemi rękoma sprzedawcy.
Zwracamy na to uwagę władz Dyrekcyjnych, by zarządziły aby wydane w tym względzie zarządzenia były respektowane.
Słowo nr 67, 21 marca 1930
Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych
Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych, mający swoją siedzibę i Zarząd Główny w Warszawie utworzył w Radomiu swe przedstawicielstwo. Główną troską Związku jest ochrona praw autorskich i kompozytorskich, oraz pobieranie ustalonych tantjem autorskich od widowisk i koncertów zarówno stałych jak i gościnnych.
Słowo nr 67, 21 marca 1930