Nagrody pracownikom magistratu, MOPS-u i prezesom miejskich spółek zostały przyznane jeszcze w 2012 roku, a dotyczą pracy wykonanej w 2011 roku. Urzędnicy dostaną po około 500 zł brutto. O wiele więcej otrzymają niektórzy prezesi miejskich spółek, w tym Rewitalizacji, Radkomu, RTBS Administrator oraz Portu Lotniczego Radom. - Pieniądze na nagrody dla urzędników pochodzą z budżetu miasta, a są wynikiem oszczędności, które udało nam się wygenerować. Natomiast nagrody dla prezesów pochodzą z kas spółek i są efektem zysków osiągniętych w danym roku. Prezes Portu Lotniczego Radom otrzymał nagrodę za całokształt pracy. Prezes Rewitalizacji został nagrodzony za dwie oddane inwestycje, które okazały się dużym sukcesem. Chodzi tu o Kamienicę Starościńską oraz bibliotekę przy ulicy Kusocińskiego. Nagroda dla prezesa Radkomu to efekt starań, które doprowadziły do wygrania większości spraw sądowych z wykonawcą budowy Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych. Ta sprawa ciągnęła się od kilku lat i drogo kosztowała miasto. Z kolei nagroda dla prezesa RTBS Administrator to wynik doskonałego zarządzania tą instytucją. W innych miastach budownictwo społeczne przynosi straty, natomiast u nas jest zupełnie inaczej - tłumaczy Sławomir Szlachetka, skarbnik miasta.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, nagrody dla prezesów sięgają od 14 do nawet 40 tys. zł. Co o tych nagrodach sądzą radomscy politycy?
Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem/Kocham Radom): - Jeśli chodzi o pracowników Urzędu Miejskiego oraz Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej to uważam, że takie nagrody im się należały. Jednak zupełnie inaczej wygląda sytuacja z prezesami poszczególnych spółek miejskich. Oni już mają bardzo wysokie wynagrodzenie. Nagrody i to jeszcze tak wysokie, są oderwane od radomskiej rzeczywistości. Rozumiem, że w przypadku, gdy spółka wypracowała zysk, to prezes może zostać nagrodzony, ale nie aż tak.
Jakub Kowalski (Prawo i Sprawiedliwość): - Według mnie nagrody dla pracowników urzędów są jak najbardziej słuszne. Jakość obsługi mieszkańców cały czas rośnie. Przypomnę, że nasz magistrat jest na szczycie listy najtańszych w Polsce. Te nagrody są dowodem na to, że ich praca jest doceniana. Co do prezesów spółek, to pieniądze na nagrody w żaden sposób nie obciążają budżetu miasta, tylko są wynikiem zysków, które dana instytucja wygenerowała. Przykładem spółki, która świetnie radzi sobie na rynku nieruchomości jest chociażby RTBS Administrator. Uważam, że prezesom miejskich spółek należały się nagrody, ale niekoniecznie aż tak wysokie.
Jerzy Zawodnik (Platforma Obywatelska): - Moim zdaniem, pracownicy urzędów od dłuższego czasu zasługiwali na takie nagrody. Średnio 500 zł brutto na osobę to tak naprawdę bardzo niska suma, wręcz symboliczna w porównaniu do ich ciężkiej pracy. Ogromne kontrowersje budzą jednak nagrody dla prezesów spółek. Ci ludzie już zarabiają bardzo dobrze, a dodatkowe nagrody są niepotrzebne. 40 tys. zł dla jednego z prezesów to tyle, ile zarabia część radomian przez rok. Uważam, że nagrodami dla prezesów, a szczególnie ich wysokością powinniśmy się zająć podczas najbliższej sesji rady miejskiej.
Zenon Krawczyk (Sojusz Lewicy Demokratycznej): - Ja jestem za tym, aby urzędnicy, którzy dobrze wykonują swoją pracę dostawali nagrody. W przypadku pracowników MOPS, to ich praca jest naprawdę ciężka i trudna. Oni zasługują na dodatkowe wynagrodzenie. Wątpliwości mogą wzbudzać natomiast nagrody dla prezesów spółek. Te instytucje działają zgodnie z prawem handlowym i część z nich generuje straty. W takim przypadku o jakichkolwiek nagrodach nie może być mowy.
