W sobotę (10 sierpnia) przedstawiciele radomskiej Platformy Obywatelskiej zorganizowali konferencję w sprawie protestu prezydenta Andrzeja Kosztowniaka w związku z zapisami projektu Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego na lata 2014-20. W ostatnich dniach prezydent Radomia opublikował oświadczenie w tej sprawie- czytaj więcej TUTAJ.
- W odpowiedzi na list prezydenta chcemy uspokoić mieszkańców. Nie jest prawdą, że Radom i inne miasta subregionalne będą miały gorszy dostęp do środków unijnych niż Warszawa. Wszystkie samorządy będą mogły ubiegać się o finanse zarówno w otwartych konkursach, jak i w ramach Zintegrowanego Instrumentu Terytorialnego (ZIT) , który jest dedykowany warszawskiemu okręgowi metropolitarnemu oraz Regionalnego Instrumentu Terytorialnego (RIT), który adresowany jest do takich aglomeracji, jak: Radom, Płock, Ciechanów, Ostrołęka i Siedlce – powiedział Leszek Ruszczyk, wicemarszałek Mazowsza
Jak zapewnił wicemarszałek, zarówno Warszawa jak i inne miasta Mazowsza będą miały takie same prawo w ubieganiu się o środki. Aplikowanie przez samorządy tych miast o fundusze z Regionalnych Instrumentów Terytorialnych nie wyklucza starania się o pieniądze unijne w ramach innych procedur konkursowych.
- Nie będzie tu takich sytuacji, jak przewiduje prezydent i w czarnym scenariuszu roztacza, że Warszawa będzie mogła zarówno w otwartych konkursach, jak i w ramach ZIT korzystać z pieniędzy. Te procedury są nadzorowane przez Brukselę. Wyłącznie od samorządów zależeć będzie, czy o środki będą starały się w ramach instrumentów RIT, czy w otwartych konkursach. To będzie zależało od ich możliwości finansowych – wyjaśnił Leszek Ruszczyk.
Regionalny Program Operacyjny jest w fazie tworzenia, jesienią będzie czas konsultacji. - To wtedy będzie możliwość zgłaszania swoich uwag, nie zaś tak, jak zrobił to teraz prezydent. Takie biadolenie nic nam nie da. Od razu stajemy w pozycji miasta roszczeniowego – dodał Leszek Ruszczyk
Andrzej Łuczycki, radny Sejmiku Województwa Mazowieckie na wstępie żalił się, że pomimo zapowiedzi Andrzeja Kosztowniaka list w omawianej sprawie nie dotarł do przedstawicieli sejmiku.
- Obawy prezydenta budzi współpraca z
gminami. My postulujemy od kilku lat, aby Radom był stolicą regionu. Przez
całą kadencję prezydent Kosztowniak nie zrobił nic, aby wspólnie z
innymi gminami coś w regionie zrobić – powiedział Andrzej Łuczycki. - Ma on
wspaniałe warunki do rządzenia, mocną pozycję w PiS-ie, koalicję z
silnym PSL oraz przychylność platformianych vipów. Zamiast wykorzystać
te możliwości, zwołuje konferencję i mówi, że Radomiowi ktoś robi źle.
Jeżeli prezydent nie umie, nie potrafi, nie może podołać tej funkcji to
najlepiej, żeby z niej zrezygnował. Byłaby to jedna z najlepszych
decyzji dla naszego miasta.
Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej przypomnieli również, że do Radomia dzięki ich pomocy trafiło 377 mln zł, m.in. na przebudowę ulicy Słowackiego, halę sportową, obwodnicę południową, remont Zespołu Szkół Plastycznych.