Najlepsze wiadomości video z Radomia znajdziesz na naszym kanale
na YouTube - TUTAJ.
Podczas ostatniej sesji (29 sierpnia) radni mieli przegłosować zmiany personalne w radach społecznych Radomskiego Szpitala Specjalistycznego i Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. I jeszcze rano, na początku posiedzenia radny Marek Szary protestował przeciwko projektowi takiej uchwały w sprawie rady w RSS-ie, bo została przygotowana przez prezydenta, a prezydent składu rad społecznych zmieniać nie może. Wiceprezydent Jerzy Zawodnik przekonywał, że to propozycja samej rady społecznej szpitala, a nie prezydenta.
Jednak po kilku godzinach projekty zostały dość niespodziewanie wycofane z porządku obrad przez władze miasta. W ich miejsce pojawiły się nowe – w sprawie zmian w statucie pogotowia i miejskiego szpitala. A właściwie jednej zmiany: zwiększenia w obu placówkach liczby członków rad społecznych z maksymalnie 11 do 13. Przegłosowano je bez głosów sprzeciwu i wstrzymujących się.
Rady społeczne w placówkach służby zdrowia powołuje rada miejska, ale ich członków deleguje, oprócz samorządu, także wojewoda. I wojewoda Zdzisław Sipiera cofnął w ostatnich dniach, przypomnijmy, rekomendację dla Mateusza Tyczyńskiego, szefa Kancelarii Prezydenta, który zasiada w radzie społecznej RSPR na wniosek poprzedniego wojewody Jacka Kozłowskiego, i dla Wioletty Kotkowskiej, która jest członkinią rady społecznej Radomskiego Szpitala Specjalistycznego także na wniosek Kozłowskiego. Wojewoda Sipiera chce, by w radzie pogotowia reprezentował go poseł PiS Wojciech Skurkiewicz, a w radzie RSS Wojciech Ścibor, wiceprezes MOSiR-u za kadencji prezydenta Andrzeja Kosztowniaka.
Odpowiedzią prezydenta Radosława Witkowskiego była propozycja odwołania z rady społecznej pogotowia i szpitala dwojga radnych PiS: Kazimierza Staszewskiego i Teresy Skoczek. Ich miejsce zajęliby Tyczyński i Kotkowska. Przewodniczący RM Dariusz Wójcik nazwał to „polityczną zemstą” i przypomniał, że prezydent nie ma prawa do wprowadzania zmian w składach rad; mogą to zrobić tylko radni. Prezydent więc swoje propozycje wycofał.