Obowiązek zakrywania ust i nosa obowiązuje między innymi w miejscach publicznych, w sklepach, w bankach, na poczcie, targowiskach, placach, dworcach i w kościołach. Także w autobusach komunikacji miejskiej, podczas jazdy na rowerze, motocyklu, jazdy samochodem, którym jadą także osoby niezamieszkujące z kierującym pojazdem. W Radomiu spotkani przez nas radomian, mieli na twarzach maseczki. Ci, którzy nie mieli otrzymywali maseczki od Straży Miejskiej.
- Poleceniem prezydenta Radosława Witkowskiego otrzymaliśmy spory pakiet maseczek. Wszystkich, którzy nie dostosowali się na czas do nowych wymogów, zamiast karać, chcemy na początku pouczać o obowiązku korzystania z maseczek ochronnych. Pamiętajmy, że chroniąc siebie, chronimy innych - mówi Grzegorz Sambor z-ca komendanta Straży Miejskiej w Radomiu.
Nie wszyscy muszą od czwartku nosić maseczki. Nie muszą ich zakładać żołnierze Wojska Polskiego i wojsk sojuszniczych, a także funkcjonariusze Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego,
duchowni w czasie odprawiania obrzędów religijnych oraz kierowcy autobusów komunikacji miejskiej. Ponadto dzieci do lat 4-ech, osoby samotnie podróżujący samochodem i osoby, które nie mogą zakrywać ust lub nosa z powodu stanu zdrowia oraz niepełnosprawności. Za nieprzestrzeganie nakazu zakrywania ust i nosa, trzeba liczyć się z karami finansowymi. Policjanci mogą wystawić mandaty w wysokości do 500 złotych. Funkcjonariusze mogą także skierować sprawę do sanepidu, który może nałożyć kilkutysięczne kary administracyjne.