VI Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kochanowskiego może poszczycić się aż 14 finalistami i 11 laureatami ogólnopolskich olimpiad. Wśród najlepszych jest Mateusz Radecki z klasy III A, który będzie reprezentował nasz kraj na międzynarodowej olimpiadzie informatycznej w Kazaniu.
Swoją pasję wykorzystują, aby osiągnąć coś więcej. Uczniowie „Kochanowskiego” osiągają bardzo duże sukcesy nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Dumy ze swoich uczniów nie kryje Romuald Lis, dyrektor liceum. - W 11 olimpiadach mamy 14 finalistów i 11 laureatów. Na ten sukces składa się ciężka praca zarówno uczniów, jak i nauczycieli. Jest to długa i systematyczna praca. Poza zajęciami lekcyjnymi nauczyciele dbają także o osobisty rozwój uczniów – przyznaje dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Jana Kochanowskiego w Radomiu.
Galeria
Wśród olimpijczyków są osoby, które zajęły wysokie miejsca na olimpiadach z przedmiotów ścisłych, jak i humanistycznych. Mikołaj Brusik z klasy IIId jest finalistą olimpiady historycznej, i jak przyznaje przygotowanie do olimpiady to ciężka pracy. - Nie tylko trzeba dużo czytać, ważne są też filmy czy dyskursy historyczne. Do olimpiady przygotowywałem się ok. dwóch lat – przyznaje Mikołaj. - Historia to moja pasja, była ze mną od samego początku. Najpierw książki z obrazkami, i oglądanie z tatą „Czterech pancernych”, potem uczestnictwo w grupach rekonstrukcyjnych, a na koniec klasa humanistyczna z wychowawcą, który jest historykiem. Swoją pasję wykorzystałem, aby osiągnąć coś więcej.
Bycie finalistą w olimpiadzie to także przepustka na studia. Mikołaj otrzymał już indeks na Uniwersytet Jagielloński, dla niego, jaki i wszystkich olimpijczyków matura to tylko formalność.
Rafał Łyżwa i Konrad Staniszewski z klasy IIa to laureaci olimpiady informatycznej. - Rok temu zostałem finalistą olimpiady informatycznej i matematycznej, a w tym roku zostałem laureatem olimpiady informatycznej – mówi Rafał Łyżwa, dla którego udział w olimpiadzie to forma rozrywki. - Moja przygoda z informatyką zaczęła się w gimnazjum, kiedy moja nauczycielka wysłała mnie na kółko informatyczne. Wtedy zacząłem się nią interesować tak na poważnie.
Jak przyznał Mirosław Mortka, wicedyrektor „Kochanowskiego” i nauczyciel informatyki, finaliści nie tylko mają otwartą furkę na najlepsze uczelnie, ale także nie mają problemu ze znalezieniem pracy. Niektórzy z nich pracują w renomowanych firmach jak: Google, Facebook, czy Microsoft. - To duma dla szkoły i ogromna radość z wykonanej pracy – mówił wicedyrektor.
