Po mszy w katedrze, uczestnicy przeszli na deptak, gdzie harcerze z radomskiego hufca ZHP przekazali biskupowi i prezydentowi miasta Betlejemskie Światło Pokoju.
- Podziękujmy dziś wszystkim, którzy się troszczą o to miasto i dobro wspólne - mówił potem biskup radomski Henryk Tomasik. - Radom słynie z zaangażowania w pomoc innym, z wolontariatu, działalności charytatywnej. Oby teraz w internecie pojawiły się filmy pt. "Dobry człowiek z Radomia". Zasługujemy na to.
- Myślę, że radomianie są dobrymi ludźmi. Podkreślajmy właśnie to, że w naszym mieście żyją wspaniali ludzie. Życzę wszystkim zdrowia. Mam nadzieję, że te święta będą dla wszystkich wyjątkowe, tak jak wyjątkowa jest aura - dodał prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak.
Od polityki nie mógł powstrzymać się tylko poseł Marek Suski. - Radomianie to patrioci. Oby nasza miłość do ojczyzny była doceniania przez władze centralne - stwierdził.
Po przełamaniu się opłatkiem radomianie skorzystali z miejskiego poczęstunku. W tym roku po raz pierwszy zrezygnowano z wydawania posiłków przy długim stole. Z garkuchni wydawano gorące posiłki: bigos, pierogi, łazanki, barszcz. Wolontariusze z "Arki" i harcerze dbali o to, aby ludzie bez przeszkód otrzymywali posiłki, rozdawali także chleb i napoje. W sumie przygotowano jedzenie dla 8 tys. osób. Przy śpiewach artystów z Radomskiej Szkoły Rock'a oraz chóru nauczycielskiego radomianie zjedli kolację i porozchodzili się do domów. Chwalili też potrawy i organizację tegorocznej gwiazdki na deptaku.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku o radomskiej wigilii było głośno w całej Polsce. Na stołach na deptaku były dostępne napoje oraz chleb - większość osób potraktowała je jako prezenty i zabrała ze sobą. Sytuacja ta została sfilmowana i zamieszczona w Internecie, jako przykład zachłanności ludzi biorących udział w wigilii. Przez kilka tygodni w sieci krążyły przeróbki filmu i stopklatki z niego oraz niepochlebne komentarze o naszym mieście, pod wspólnym hasłem "chytra baba z Radomia".
RED, MS, Fot. Szymon Wykrota