Słuszną linię ma nasza władza
Minister Marek przyrównał ostatnio zarobki nauczycieli do zarobków posłów. – Posłowie mają 8 tys. zł brutto pensji podstawowej, więc jeśli nauczyciel dyplomowany ma z kawałkiem 5 tys. zł brutto, to jest nieduża różnica między posłem a nauczycielem – wypalił nasz minister. Jak to usłyszała minister Anna od edukacji, to aż jej uśmiech z hukiem spadł z twarzy, bo nawet ona wie, że rzadko który nauczyciel może pomarzyć o tym, by zbliżyć się do takiej kwoty. Trzeba jednak oddać prawdzie sprawiedliwość. W ciągu ostatnich lat pensja nauczycieli zbliżyła się do pensji posłów, a to wszystko za sprawą obniżki uposażeń tych drugich. Słuszną linię ma nasza władza.
Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej
Posłanka Anna od dobrej zmiany pozazdrościła srebrnoustemu ministrowi Markowi i postanowiła podzielić się z nami swoimi refleksjami odnośnie budżetu. - Dzięki uszczelnieniu systemu fiskalnego nasze państwo przestało być drenowane przez przestępców i stać nas na wspieranie nie tylko rodzin, ale i innych grup społecznych - stwierdziła na konferencji prasowej. Wasze? Chyba nasze! – skomentowali czujni jak zwykle internauci. Nie wspomnę nawet o nauczycielach, którzy boki zrywają, słysząc takie głodne kawałki.
Niewesoły Romek
Radomski pierwszy budowniczy ogłosił właśnie upadłość i próżno czekać na to, że znajdzie się taki odważny, by podać jakikolwiek, choćby przybliżony, termin oddania stadionu i hali. Kibice „Zielonych” skomentowali sytuację w charakterystyczny sposób, sugerując na stadionowym transparencie, że następne, co wybuduje wesoły Romek, to swój grób, o ile też się nie spóźni z terminem oddania. Posmutniał zatem budowniczy… Gdzie są ci wojownicy z mową nienawiści?
W Radomiu nie zagrasz
Kasyna Polskie zapytały naszych rajców o możliwość otworzenia w jednym z popularnych radomskich hoteli o lotniczej nazwie kasyna. Komisja bezpieczeństwa rady przygotowała negatywne stanowisko w związku z bliskim sąsiedztwem Resursy Obywatelskiej i uniwersytetu. I tak się tylko zastanawiam, czy to pracownicy Resursy zarabiają za dużo, czy może studenci? W końcu radni w swojej przenikliwości kogoś od paskudnego nałogu uchronić chcieli!
Miłość czy kontrrewolucja?
Z dużym zainteresowaniem czytelników spotkał się tekst sprzed kilku tygodni o miłosnej atmosferze wśród naszych ukochanych przywódców. Jak donoszą wiewiórki, atmosfera ta udzieliła się również w okolicach Rynku i targu na Śląskiej. Inne wiewiórki informują z kolei, że w Rynku panuje duże niezadowolenie z obecnej władzy i pojawiają się żądania restauracji ancien régime’u. Ciekawe, że donosy te zbiegają się z okresem tworzenia listy wyborczych.
Kiepskie życie opozycji
Powiedzieć, że w zjednoczonej opozycji panuje bajzel, to nic nie powiedzieć. Jedynki były niby pewne swojego, ale dwójki wciąż w oczekiwaniu. Na domiar tego w skłóconych frakcjach i frakcyjkach już szykują ostrza na wewnątrzpartyjnych przeciwników. Idy marcowe rozpoczęte, a programu jak nie było, tak nie ma.