Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Po północy dyżurny radomskiej policji otrzymał zgłoszenie, że kierujący pojazdem volkswagen passat może prowadzić pod wpływem alkoholu.
Na miejsce został wysłany patrol radomskiej drogówki. Policjanci chcieli zatrzymać pojazd do kontroli na ulicy Kieleckiej. Na widok radiowozu, kierowca samochodu zdecydowanie przyspieszył. Zignorował świetlne i dźwiękowe sygnały wzywające do zatrzymania.
Policjanci na bieżąco informowali o zdarzeniu dyżurnego, a on przekazał informacje podległym patrolom, które włączyły się w pościg. Pojazd zatrzymał się na ulicy Grzecznarowskiego, a mężczyźni nim jadący wybiegli z samochodu i próbowali uciekać. Po chwili policjanci zatrzymali pięciu mężczyzn w wieku od 23 do 34 lat. Żaden z nich nie przyznawał się do prowadzenia pojazdu.
Jak się okazało, wszyscy byli pijani – badanie alkomatem wykazało u nich od promila do dwóch promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu. Policjanci z KP III ustalili, kto tej nocy prowadził auto. To 31-letni mieszkaniec Radomia, który prowadził mając 1,5 promila alkoholu. Teraz odpowie za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
.