Do naszej redakcji napisał maila jeden z czytelników, który twierdzi, że był kilka razy świadkiem, jak służby podlewają trawniki, klomby i gazony w samo południe, kiedy słońce najmocniej świeci, a temperatury są najwyższe.
- "Przecież takie działania nie mają żadnego sensu. Ta woda w samo południe działa na rośliny jak soczewka. Za chwilę kwiaty i krzewy uschną i będzie je trzeba wymieniać, a to wiąże się oczywiście z dodatkowymi kosztami dla miasta. Ktoś wreszcie powinien zająć się tą sprawą. Moim zdaniem, klomby powinny być podlewane rano, kiedy słońce jest jeszcze nisko. Zachęcam, aby osoby które zajmują się pielęgnacją miejskich trawników poczytały trochę o tym, w jaki sposób wykonywać swoją pracę prawidłowo" - napisał w mailu pan Kazimierz z Radomia (nazwisko do informacji redakcji).
Zajrzeliśmy do kilku poradników, które wyjaśniają, kiedy należy podlewać rośliny i okazało się, że nasz czytelnik ma wiele racji. Jak się okazuje rośliny najlepiej podlewać wczesnym rankiem lub późnym popołudniem, kiedy słońce nie operuje tak mocno jak w ciągu dnia. Można wtedy również zaoszczędzić na wodzie, bowiem gleba o tych porach nie paruje aż tak mocno. Niebezpieczne dla roślin jest podlewanie, gdy słońce jest wysoko, gdyż krople wody na liściach mogą poparzyć roślinę. Co ważne klombów nie wolno także podlewać wieczorem. Kwiaty nie zdążą obeschnąć i będą mokre całą noc, a to sprzyja rozwojowi grzybów.
Co o całej sprawie sądzą przedstawiciele Zakładu Usług Komunalnych, którzy odpowiadają za utrzymanie miejskiej roślinności?
- Kwiaty w gazonach
i donicach zawieszonych na latarniach radomskich ulic
podlewają pracownicy firmy EKO - FLORA z Rajca Szlacheckiego.
Przedsiębiorstwo to zwyciężyło w przetargu na wykonanie i
serwisowanie dekoracji roślinnej miasta w 2013 roku, składając
najkorzystniejszą ofertę, opiewającą na kwotę 342 tys. 270 zł.
Pracownikami tej firmy są posiadający niezbędną wiedzą
ogrodnicy, którzy sami decydują o porze i dokładnym
harmonogramie podlewania roślin. W trakcie tego zabiegu woda
podawana jest bezpośrednio do podłoża roślin, więc nawet w
czasie upałów, nie zachodzi ryzyko uszkodzenia liści i
kwiatostanu. Umowa zawarta z przedsiębiorstwem EKO - FLORA
przewiduje wymianę uschniętych roślin na koszt wykonawcy
nasadzeń - tłumaczy Marcin Walasik, rzecznik ZUK.
MS/foto. Szymon Wykrota