Od połowy października patrol złożony z wolontariuszy radomskiej Caritas, ratowników medycznych oraz strażników miejskich będzie odwiedzał miejsca, w których przebywają bezdomni. Porozumienie w tej sprawie podpisali w środę, 9 października, dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej oraz komendant straży miejskiej. - Kontynuujemy akcję, którą rozpoczęliśmy w zeszłym roku. Mamy świadomość, że przynosi ona efekty. Niestety w naszym mieście są również osoby bezdomne, które – mimo że działają w naszym mieście noclegownie czy domy dla bezdomnych – nie chcą skorzystać z tych placówek. A wiemy, że często ich stan zdrowia pozostawia wiele do życzenia. Nie chcemy tych osób pozostawiać samych sobie, dlatego po raz kolejny organizujemy wspólne patrole – mówi wiceprezydent Jerzy Zawodnik.
W tym roku patrol medyczny będzie wyjeżdżał do potrzebujących co dwa tygodnie, we wtorki w godzinach 10.00 – 13.00. – Umowa z dyrektorem szpitala jest taka, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to patrol będzie częściej docierał do potrzebujących – wyjaśnia ks. Robert Kowalski, dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej, dziękując przy tym wszystkim, którzy włączyli się w akcje.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/patrol-medyczny-dla-ubogich-konferencja-prasowa-zdjecia/59777
W pomoc osobom bezdomnym jest zaangażowana również straż miejska, która udostępnia m.in. swój samochód. - W tym roku przygotowania zaczęliśmy od aktualizacji mapy bezdomności. Jesteśmy w trakcie sprawdzania wszystkich miejsc, w których przebywają osoby bezdomne. Na terenie miasta jest ich około trzydziestu. Będziemy się starali osobom, które nie wymagają hospitalizacji udzielić pomocy na miejscu. Będziemy pomagać – mówi Grzegorz Sambor, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Radomiu.
https://www.cozadzien.pl/radom/patrol-medyczny-ruszyl-w-miasto/52275
Patrol do bezdomnych będzie wyjeżdżał z odpowiednim sprzętem, środkami medycznymi i doświadczonymi ratownikami. W razie potrzeby udzielą im doraźnej pomocy, albo skierują do przychodni lub szpitala.