Politycy Prawa i Sprawiedliwość podczas wtorkowej konferencji zapowiedzieli, że będą wnioskować do Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie ulotki antyalkoholowej z wiceprezydent Anną Białkowską, która ich zdaniem narusza wszelkie normy etyczne związanie z prowadzeniem kampanii wyborczej. – To jest prowadzenie tak naprawdę kryptokampanii wyborczej za pieniądze publiczne – mówi poseł Marek Suski.Podczas zwołanej konferencji kandydaci do sejmu i kandydat na senatora Adam Bielan bardzo ostro skrytykowali działania polityków Platformy Obywatelskiej. Główne zarzuty dotyczyły przede wszystkim, że w PO są osoby mianowane na funkcje w spółkach skarbu państwa, mimo tego, że już są w kilku różnych spółkach. – Platforma dokonuje swoistego rodzaju skoku na kasę – mówi poseł Suski. – Ale jest to ostatni rzut na taśmę, ponieważ za miesiąc wybory. Coraz częściej słychać, że politycy PO zostają członkami rady nadzorczej, tak jak jest np. w przypadku Leszka Ruszczyka, który jest członkiem trzech rad nadzorczych czy Zbigniewa Banaszkiewicza, który jednocześnie jednocześnie w pięciu radach nadzorczych, a ostatnio także został powołany do EuRoPolu na trzyletnią kadencję – wymienia Suski i dodaje, że „platforma wykorzystuje władzę do tego, żeby ich ludzie zarabiali ogromne pieniądze”.
Jednak największe gromy posypały się na obecną wiceprezydent Radomia – Annę Marię Białkowską. Marek Suski, Anna Kwiecień, Wojciech Skurkiewicz i Adam Bielan zarzucili wiceprezydent, że wykorzystała pełnioną przez siebie funkcję w kampanii wyborczej. Chodzi mianowicie o ulotkę dotyczącą programu przeciwdziałania alkoholizmowi, na której widnieje zdjęcie wiceprezydent z podpisem. – Ta ulotka prawie niczym się nie różni od ulotek wyborczych PO, praktycznie spełnia jej wszystkie cechy. Podobna jest kolorystyka i układ graficzny. Brakuje tylko pozycji na liście i loga platformy – twierdzi poseł. - To jest promocja za publiczne pieniądze, a nie zachęcanie do korzystania z pomocy. To jest rzecz niedopuszczalna. To jest prowadzenie tak naprawdę kryptokampanii wyborczej za pieniądze publiczne. Tak na dobrą sprawę pani wiceprezydent powinna podać się do dymisji.
Natomiast Anna Kwiecień była wiceprezydent i obecna kandydatka do sejmu zarzuciła, że publikacja została sfinansowana z pieniędzy przeznaczonych na dzieci i młodzież z rodzin dotkniętych problemem alkoholowym. - Nie wyobrażam sobie, żebym mogła sfinansować swoją kampanię, a brałam udział czterokrotnie w kampanii. Moim zdaniem jest to po prostu skandaliczne, żeby zabierać dzieciom z wypoczynku letniego czy zimowego i przeznaczać te środki na promowanie własnej osoby. Uważam, że jest to niedopuszczalne i mam nadzieję, że pani Białkowska będzie umiała racjonalnie wytłumaczyć swoje działania - mówiła zbulwersowana Anna Kwiecień.Natomiast jak dodał Adam Bielan, kandydat na senatora tą sprawą powinna zająć się Państwowa Komisja Wyborcza. I jak stwierdził, komitet wyborczy PiS, już na poziomie centralnym zajmie się tą tą sprawą.
Po konferencji Prawa i Sprawiedliwości, Urząd Miejski wydał w tej sprawie oświadczenie. Oto jego treść: "W nawiązaniu do wypowiedzi kandydatów do Sejmu i Senatu RP – Marka Suskiego, Anny Kwiecień, Wojciecha Skurkiewicza i Adama Bielana - Urząd Miejski informuje, że nie finansował i nie zamawiał ulotek, będących tematem konferencji prasowej, zwołanej przez kandydatów Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Rzeczypospolitej Polskiej".
