Od 1 stycznia 2013 r. szpitale w całym kraju mają obowiązek wprowadzenia nowego systemu identyfikacji pacjentów poprzez opaski z kodami. To kolejny wydatek dla zadłużonych placówek leczniczych. Czy opaski z kodami są potrzebne?
Wprowadzenie nowego systemu identyfikacji pacjentów jest obowiązkiem szpitali. O tym stanowi ustawa z 15 kwietnia 2011 roku o działalności leczniczej. Rozporządzenie ministra zdrowia określa warunki, tryb i sposób zaopatrywania pacjentów w znaki identyfikacyjne oraz sposób postępowania w razie stwierdzenia ich braku. Do 31 grudnia 2012 r. szpitale są zobowiązane do przygotowania się do tego systemu. Jeśli któryś z nich nie zdąży, wówczas wojewoda wykreśli go z rejestru podmiotów prowadzących działalność leczniczą.
- Nie oznacza to konieczności stosowania kodu kreskowego czy innych
kodów, do których odczytania szpitale muszą dokupić odpowiedni sprzęt. Znakiem
identyfikacyjnym może być numer pacjenta w księdze
głównej albo inny niepowtarzalny numer przypisany pacjentowi. Ale musi być on na opasce lub bransoletce, która powinni nosić pacjenci na nadgarstkach - mówi Krzysztof Bąk, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
- Przygotowujemy się do wprowadzenia opasek. Jednak w naszym szpitalu nie będą miały kodów kreskowych, które odczytywać mogą tylko specjalne czytniki. To zbyt duży koszt. Wprowadzimy tańszy sposób identyfikacji pacjentów. Na opasce będą umieszczone dane personalne pacjenta poprzez specjalny kod cyfrowy. Roczny koszt tej inwestycji to ok. 100 tys. zł. Musimy kupić kilka drukarek, które znajdą się w izbie przyjęć. Biorąc pod uwagę, że NFZ daje nam te same stawki, co w ubiegłym roku, to kupno sprzętu do nowego systemu identyfikacji pacjentów jest dla nas kolejnym kosztem, generującym straty. Niemniej jednak chodzi o ochronę danych osobowych pacjentów i zmniejszenie pomyłek lekarzy i pielęgniarek - tłumaczy Andrzej Pawluczyk, dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. - Opaski z kodami kreskowymi chcemy wprowadzić w przyszłości. Staramy się o dofinansowanie z UE na ten cel. Chodzi o kupno czytników i systemu informatycznego, który scali wszystkie informacje o danym pacjencie.
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym na Józefowie opaskowy system identyfikacji pacjentów jest już częściowo stosowany, bowiem na oddziale neonatologii każde dziecko ma opaskę z danymi personalnymi. Poza tym każdy pacjent, transportowany na salę operacyjną, ma taką opaskę na nadgarstku. Teraz WSS szykuje się od nowego roku do zaopatrzenia w opaskę każdego pacjenta.
- Szpitala na Józefowie na razie nie stać na kupno opasek z kodami kreskowymi i czytnikami. Na ten czas wprowadzimy tańsze rozwiązanie. Na wewnętrznej stronie opasek będą umieszczone dane osobowe pacjenta i PESEL. Chcemy, by te dane nie były widoczne dla innych. Do tego celu musimy kupić trzy drukarki, które będą używane na izbie przyjęć. Ich doraźny koszt nie przekroczy 10 tys. zł. Jeżeli chodzi o opaski, to jesteśmy na etapie przetargu. Chcemy, by opaski były wykonane z dobrego materiału, żeby można je było zmoczyć. Oczywiście w przyszłości chcemy kupić czytniki, tablety, opaski z kodami kreskowymi - mówi Krzysztof Zając, dyrektor WSS na Józefowie.
Dyrektor Zając pozytywnie ocenia nadchodzące zmiany. - Owszem, to kolejne koszta, które muszą ponieść szpitale, ale myślę, że system opasek sprawdzi się. W pewnym stopniu będzie on chronił lekarzy, pielęgniarki i pacjentów. Lepiej dla świętego spokoju sprawdzić, z jakim pacjentem mamy do czynienia, żeby uniknąć pomyłek. Pielęgniarki będą miały pewność, że wiozą na badania odpowiedniego pacjenta. A pacjent będzie miał pewność, że przez pomyłkę ni otrzyma leku, którego nie powinien dostać. Będzie mniej skarg - tłumaczy.
Obowiązek zaopatrywania pacjentów w znaki indentyfikacyjne nie dotyczy szpitali dla osób pozbawionych wolności oraz szpitali oddziałów psychiatrycznych.
