Nowy Rok to międzynarodowe święto przypadające 1 stycznia, ale nie zawsze tak było. Już w czasach starożytnych świętowano Nowy Rok, jednak nie ustalono jednej daty w związku z różnicą w kalendarzach.
Zacznijmy od tego, że na 1 stycznia początek roku ustalił Juliusz Cezar w 46 roku p.n.e. Rzymianie czcili w ten dzień Janusa - boga bram, drzwi i początków. Wiele języków w tym angielski i niemiecki przejęły właśnie od Janusa nazwę miesiąca „styczeń”. Wcześniej starożytni Rzymianie witali nowy rok 1 marca. Obrzędy nocy sylwestrowej związane były z rytmem natury, a obchody trwały zwykle dłużej niż jedną noc.
Od Apokalipsy do zabawy
Dzień poprzedzający Nowy Rok nosi w polskiej tradycji miano „sylwestra” od imienia papieża Sylwestra, który wspominany jest w tym dniu w liturgii w Kościele rzymskokatolickim. Pierwszy raz noc sylwestrowa była obchodzona w 999 roku.
Zwyczaj hucznego witania nowego roku ma swą genezę w jednym z proroctw greckiej wieszczki Sybilli. Mówiła ona otóż o zwycięskiej walce papieża Sylwestra I z okrutnym smokiem – Lewiatanem. Papież skrępował smoka łańcuchami i wtrącił do lochów pod wzgórzem laterańskim w Rzymie. Dalej Sybilla przepowiadała, że Lewiatan przebudzi się ze snu nocą z 999 na 1000 rok i zniszczy świat. Ostatniego grudnia nikt nie wyczekiwał nadejścia północy z niecierpliwością i nadzieją. We wszystkich kościołach Rzymu biły dzwony, a ludzie zamknęli się w domach i z trwogą wyczekiwali ostatniej minuty życia. Kiedy jednak minęła północ i nic się nie stało, ludzie wylegli na ulice i zaczęli świętować. Śpiewali i tańczyli, strumieniami lało się wino i płynęły gorące życzenia. Tej pamiętnej nocy papież Sylwester II po raz pierwszy udzielił wiernym błogosławieństwa „Urbi et Orbi” (miastu i światu), co stało się coroczną tradycją.
W Polsce określenie „Nowy Rok” na dzień 1 stycznia weszło w użycie pod koniec XVIII wieku; wcześniej mówiono „Nowe Latko”. Natomiast zabawy sylwestrowe rozpoczęły się w wieku XIX. Początkowo bawiono się tylko w bogatych domach mieszczańskich.
Szampan synonim luksusu
W przyjętym zwyczaju obchodzenie święta należy rozpocząć od otworzenia butelki szampana o północy z dnia 31 grudnia na 1 stycznia, wtedy też rozpoczyna się pokaz sztucznych ogni.
Sylwester to początek karnawału, czyli w ludowej tradycji czas sprzyjający zawieraniu bliższych znajomości. W domach, w których mieszkały panny pojawiali się kawalerowie ze swatami. Tego dnia wszyscy starają się być szczęśliwi i uśmiechnięci, zgodnie z przysłowiem „jaki nowy rok, taki cały rok”.
Skąd wziął się zwyczaj witania nowego roku lampką szampana, a nie innym trunkiem? Ponoć wszystko to kwestia... reklamy. Producenci szampana przez cały wiek XIX przekonywali na rozmaite sposoby, że ich wino to symbol luksusu, wykwintności i znakomitej zabawy. Reklama przyniosła skutek – szampanem czczono zwycięstwa, czczono narodziny i śluby, pito szampana z okazji ważnych wydarzeń. Pod koniec stulecia uznano powszechnie, że to idealny trunek na powitanie nowego roku.