„Zachęta” do budowania
Przy ul. Wysokiej Nr 13 od dwóch lat stoi nawpół wybudowana kamienica i nie może doczekać się wykończenia. Właściciel (p. Fijakowski) włożył w budowę kilkadziesiąt tysięcy zł., tymczasem Bank Gospodarstwa Krajowego cofnął przyznany kredyt na wykończenie. Kamienica stoi jakby groźne ostrzeżenie dla tych, którzy zamierzaliby budować, licząc na pomoc Banku. Oczywista, że w takich warunkach nie można nawet marzyć o złagodzeniu głodu mieszkaniowego.
Słowo nr 247, 25 października 1929
_________________________________________________________________________________
Czerwony muzykant
Górazdowski Bronisław, pracownik miejski, zameldował w Kom. P. P., że Sztorch Władysław, muzyk z orkiestry zw. zawod. (czerwonych), skradł klarnet, wartości 250 zł. I zbiegł w niewiadomym kierunku.
Słowo nr 247, 25 października 1929
_________________________________________________________________________________
Nieporządki przy budowie
kabli podziemnych
Od kilku tygodni na Placu 3 Maja obok posesji Nr. 2 i w dalszym ciągu wzdłuż parkanu byłej „Łobzowianki” zdemolowano jezdnię i trotuar, podczas zakładania kabli przewodów telefonicznych podziemnych.
Rozkopane doły zostały prowizorycznie zasypane, przyczem na środku jezdni usypano wał ziemny 1/2 metrowej wysokości. (…) ta właśnie część Placu 3 Maja jest najbardziej ruchliwa, a usypany wał tamuje normalny ruch uliczny, w dni zaś słotne stanowi przeszkodę błotną, poprzez którą przebrnąć trudno.
Kierownictwo budowy kabli przy prowadzeniu robót ziemnych w dzielnicach ruchliwych winno zarządzić, aby roboty te były prowadzone w tempie szybkiem, by mieszkańcy miasta nie byli zmuszeni do zdobywania przeszkód w postaci wyrw, dołów, błota i wałów. Jeżeli prace niwelacyjne przy Placu 3 Maja wymagają dłuższego czasu, to część wału w miejscu przejścia winna być usunięta, a chodnik doprowadzony do porządku.
Słowo nr 247, 25 października 1929
_________________________________________________________________________________
Zmuszenie do strajku. Dnia 20 bm. Rajch Fajwek zam. przy ul. Rynek Nr. 6 zameldował, że do jego warsztatu kamaszniczego przy ul. Szwarlikowskiej 6 wtargnęli trzech strajkujących kamaszników: Birnebaum Szlama, zam. Kozienicka 16, Tenenbaum Nuchyn, zam. Starokrakowska Nr. 14 i Rezencwajg Srul zam. Starokrakowska 7 i pod groźbą pobicia zmuszali pracujących tamże do przerwania pracy w zakładzie, gdy meldujący wezwał ich do opuszczenia zakładu pobili go lekko i zabrali mu z zakładu 8 sztuk futrówek i nóż ogólnej wart. 8 zł. 10 gr. Dochodzenie w toku.
Ziemia Radomska nr 243, 22 października 1933
_________________________________________________________________________________
Uszkodzenie ciała. W dniu 20 bm. przybyła do kuchni mieszkania d-ra Golb Jakóba przy ul. Moniuszki 18 Majewska Aniela i jakimś kwasem oblała służącą tegoż doktora, Majzel Annę tamże zamieszkałą, która doznała poparzenia twarzy i przedramienia. Uszkodzenie ciała lekkie. Majewska Aniela jest mężatką zam. przy ul. Składowej 25 przez oblanie Majzel Anny chciała zemścić się na niej za utrzymanie bliższych stosunków z jej mężem.
Ziemia Radomska nr 243, 22 października 1933
_________________________________________________________________________________
Kradzieże. Górski Eugenjusz zam. na przedmieściu Długojów zameldował o systematycznej kradzieży drzewa budowlanego oraz kilku drabin, wart. 200 zł. na szkodę Warszawskiego Towarzystwa Budowlanego, przeprowadzającego roboty na przed. Żakowice. O powyższą kradzież podejrzany jest Rojek Stanisław zam. we wsi Żakowice gm. Kowala. Dochodzenie w toku.
Dnia 20 b. m. Borkowski Bolesław zam. Koszarowa Nr. 9 właściciel garbarni w Radomiu przy ul. Garbarskiej zameldował o systematycznej kradzieży skór w garbarni przez Zarębę Jana, zam. w tejże garbarni, wart. 20 zł. Dochodzenie w toku.
Ziemia Radomska nr 243, 22 października 1933
_________________________________________________________________________________
Przywłaszczenie. Dnia 20 bm. Osuchowska Marja zam. w kolonji Wośniki gm. Kowala zameldowała, że w dniu 19 bm. dała swemu robotnikowi Zalewskiemu Stanisławowi zam. także, krowę do sprzedania i poleciła mu udać się z nią do Radomia na jarmark, oświadczając, że podąży za nim na targowice, przyczem wręczyła mu 20 zł. na opłacenie rogatki. Po upływie dwu godzin przybyła na targowicę i dowiedziała się, że Zalewski krowę sprzedał za 182 zł. Po powrocie do domu nie zastała takowego i do obecnej chwili nie powrócił przywłaszczając sobie wspomniane 20 zł. I 182 zł. Za sprzedaną krowę. Dochodzenie w toku.
Ziemia Radomska nr 243, 22 października 1933
_________________________________________________________________________________