W środę, 3 grudnia otwarto koperty z ofertami.
TYLKO ETAP I. I NAKŁADKI!
Przypomnijmy, że zamówienie obejmuje budowę dwóch obiektów mostowych nad linią kolejową numer 8 wraz z łącznicami oraz włączeniem do istniejącej jezdni ulicy Żółkiewskiego, ale już bez przebudowy miejskiego odcinka trasy krajowej numer 9 między Zbrowskiego a starodrożem Kozienickiej.
- Zakres przetargu jest taki sam jak umowa dotycząca dofinansowania, które otrzymaliśmy z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013. Na mocy tej umowy wartość dofinansowania może wynieść do 44 milionów złotych - dodaje Dariusz Dębski. - W ramach zamówienia wykonawca przed rozpoczęciem zasadniczych robót będzie musiał położyć nakładki asfaltowe na ulicach Kozienickiej, Struga i 11 Listopada, a także zbudować nową sygnalizację świetlną u zbiegu ulic Energetyków i Stara Wola Gołębiowska, która pozwoli na poprowadzenie objazdów. Po zakończeniu robót mostowych wykonawca raz jeszcze będzie musiał położyć nowy asfalt na Kozienickiej, Struga i 11 Listopada, a także odtworzyć nawierzchnie ulic Szarych Szeregów, Wernera, Żółkiewskiego, Zbrowskiego, Energetyków i Brzustowskiej.
Przypomnijmy, że w sierpniu MZDiK zerwał umowę z konsorcjum Przedsiębiorstwa Inżynieryjnego IMB - Podbeskidzie ze Skoczowa oraz Kieleckiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych z Kielc. Obie firmy miały gruntownie przebudować ulicę Żółkiewskiego. Jak tłumaczył dyrektor MZDiK Kamil Tkaczyk, wykonawcy nie opracowali w terminie harmonogramu niezbędnych prac oraz nie zajęli się układaniem nakładek na ulicach wyznaczonych jako objazd ulicy Żółkiewskiego. Ogłoszony został przetarg na nowego wykonawcę.
DROŻEJ I GORZEJ?
A w środę, 3 grudnia Roman Rogowski z Przedsiębiorstwa Inżynieryjnego IMB Podbeskidzie wysłał do naszej redakcji pismo, w którym twierdzi, że miasto będzie musiało zapłacić za inwestycję o 20 mln zł więcej, niż planowano.
"MZDiK rozwiązało z nami umowę zarzucając nam, że nie wykonaliśmy nakładek oraz nie zamknęliśmy ul. Żółkiewskiego, tak jak sobie tego życzyli. My uważaliśmy iż zamykanie ul. Żołkiewskiego i skierowanie ruchu do centrum jest nie tylko niepotrzebne (opracowaliśmy technologię wykonywania robót przy czynnym ruchu ul. Żółkiewskiego), ale też jest niezgodne z prawem (...). W tej sprawie pozwaliśmy miasto do sądu i czekamy na pierwszą rozprawę, która ma się odbyć 20 stycznia przyszłego roku - pisze Rogowski. - 3 grudnai otwarto oferty na dokończenie robót po nas, ale już tylko w zakresie etapu I, bez II etapu, który obejmował przebudowę ul. Żółkiewskiego od ul. Rodziny Ziętalów do ronda na skrzyżowaniu z ul. Kozienicką (ok. 736 m). W przetargu tym najtańsza oferta to kwota 47 mln 534 tys. zł. Biorąc pod uwagę roboty które już wykonaliśmy na kwotę 5 mln 726 tys. 69 zł, wartość łączna prac I etapu wyniesie więc około 53 mln 260 tys. zł. To w sumie wzrost tej inwestycji o ok. 20 mln złotych, gdyż w naszej umowie ten pierwszy etap był wyceniany na kwotę 32 mln 510 tys. 976 zł. Ponadto dojdą do tego jeszcze koszty związane z objazdami i utrudnieniami poruszania się po mieście (...).
Pozwolę sobie tylko na postawienie kilku pytań: czy miasto Radom nie ma na co wydawać 20 mln. zł, czy nie ma innych potrzebniejszych inwestycji w mieście niż finansowanie nikomu niepotrzebnego objazdu? Czy ambicje dyrektora MZDiK są tego warte? Czy wydanie teraz kwoty dodatkowo 47,5 mln złotych i brak nadal pełnej dwujezdniowej jezdni na całym odcinku ul. Żółkiewskiego to mądra decyzja? Czy nie lepiej było kontynuować z nami umowę i za dodatkowe 38 mln mieć na koniec września 2015 przebudowaną ul. Żółkiewskiego na całym odcinku jako ulicę dwujezdniową (nasze konsorcjum miało podpisaną umowę na oba etapy przebudowy Żółkiewskiego na kwotę łączną 43,8 mln złotych )? ".
W czwartek, 4 grudnia MZDiK odpowiedział na list Romana Rogowskiego. Radomscy drogowcy nie odnieśli się jednak do kwestii 20 mln zł. Oto treść odpowiedzi:
"Obowiązkiem wykonawcy każdej inwestycji jest realizowanie zapisów kontraktu. Odstąpiliśmy od umowy z byłym wykonawcą przebudowy ulicy Żółkiewskiego, ponieważ odmówił on prowadzenia robót zgodnie z kontraktem. Decyzja ta nie miała nic wspólnego ani z rzekomymi ambicjami dyrektora MZDiK, ani z czyimkolwiek widzimisię.
Zachęcamy przedstawiciela byłego wykonawcy do przeczytania uzasadnienia do ostatnio wydanego orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej w Warszawie. Z treści listu rozesłanego do mediów wynika, że były wykonawca nie zna tego dokumentu. Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej w Warszawie dotyczy nowego przetargu na budowę wiaduktów na Żółkiewskiego, ale jego zapisy odnoszące się do wykonania wzmocnień na drogach objazdowych są takie same, jak w przypadku poprzedniego postępowania przetargowego. Zgodnie z tym orzeczeniem, roboty na drogach objazdowych muszą być zrealizowane przed rozpoczęciem budowy wiaduktów na ulicy Żółkiewskiego i stanowią jeden z podstawowych elementów składowych tej inwestycji (wymogów kontraktu).
Mając na uwadze treść wyroku Krajowej Izby Odwoławczej w Warszawie, MZDiK nie żądał wykonania robót wykraczających poza zakres umowy, a jedynie wymagał realizacji zapisów kontraktu.
Roszczenia byłego wykonawcy dotyczące przebudowy ulicy Żółkiewskiego wraz z budową dwóch wiaduktów będą przedmiotem postępowania sądowego prowadzonego przez Sąd Okręgowy z siedzibą w Radomiu".