W tym tygodniu rozstrzygnięto przetarg na zakup 200 szt. pojemników do selektywnej zbiórki szkła. Najkorzystniejszą ofertę zaproponowała spółka „4 M” z Krosna Odrzańskiego, która dostarczy „dzwony” za 242 tys. 310 zł. Jak już wcześniej informowaliśmy, w myśl nowej ustawy za dostarczenie tego typu pojemników odpowiedzialne jest miasto. Ustawienie pozostałych na frakcję suchą i mokrą, leżało w gestii zarządców nieruchomości.
Nowe pojemniki mają stanąć w różnych częściach miasta do 16 grudnia. Łącznie "dzwonów będzie w mieście około 500.
- Zrobiliśmy rozeznanie, gdzie brakuje tego typu pojemników i tam będą one dostawiane. Trwa również przenoszenie starych „dzwonów” w inne miejsce, tak aby były one dostępne dla wszystkich. Najwięcej będzie ich w miejscach, gdzie występuje zabudowa wielorodzinna, czyli np. na Ustroniu, czy Gołębiowie. Staramy się, aby na każdy obsługiwany rejon była odpowiednia liczba pojemników na szkło – mówi Agnieszka Korczak, zastępca dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego w Radomiu. - Niestety nie wszędzie tam, gdzie chcieliby zarządcy nieruchomości „dzwony” zostaną postawione. Te kosze opróżniane są przez specjalny samochód, musi być do nich swobodny dojazd, a to nie zawsze jest możliwe.
Radomianie uczą się właściwej gospodarki odpadami
Na początku września informowaliśmy, że do Wydziału Środowiska wpłynęło około 100 skarg na funkcjonowanie nowego systemu. Jak jest teraz? - Skargi jeszcze wpływają, ale jest ich znacznie mniej niż na początku. Wszystkie przypadki są rozpatrywane indywidualnie i na bieżąco. Zauważyliśmy jednak, że radomianie bardzo poważnie i odpowiedzialnie podeszli do segregowania śmieci. Uczą się, jest coraz lepiej – przyznaje Agnieszka Korczak.
Liście i popiół - już mniej problemów
W ostatnim miesiącu, zgodnie z harmonogramem odbierane były odpady zielone. Radomianie bardzo chętnie skorzystali z takiej możliwości. - W ubiegłych latach upominaliśmy osoby, które np. paliły liście na terenie swojej posesji. W tym roku nie mieliśmy tego typu zgłoszeń. Widać, że rośnie świadomość w społeczeństwie, a nowa ustawa pozwala pozbywać się tego typu odpadów zgodnie z przepisami – przyznaje Piotr Stępień, rzecznik Straży Miejskiej w Radomiu.
- Docierają do nas sygnały, że radomianie są bardzo zadowoleni z możliwości oddawania odpadów zielonych, wcześniej nie wiedzieli za bardzo z nimi zrobić – przyznaje Agnieszka Korczak. - Od listopada będą również odbierane takie odpady jak żużel i popiół, które w ubiegłych latach również stanowiły problem.