Dwukondygnacyjną kamienicę w południowej pierzei rynku wybudowano w pierwszej połowie XIX wieku dla Antoniego Majewskiego. W 1848 roku Adolf Frick – ceniony specjalista z zakresu farmacji, filantrop - otrzymał koncesję na prowadzenie apteki, a otworzył ją właśnie na parterze kamienicy Majewskiego. Po śmierci Adolfa w 1874 roku przy rynku przejął jego syn, a potem wnuk. Pod koniec XIX wieku zarządzał nią Henryk Kobyliński. W 1903 roku interes nabył Julian Kasprzykowski, który do Radomia kilka lat wcześniej przeprowadził się z Bielska Podlaskiego. Zmarł 30 sierpnia 1920 roku, a apteka wraz z filią przypadła jego żonie - Emilii i dzieciom; prowadziła ją pod szyldem „J. Kasprzykowski i spadkobiercy”. Kiedy w 1924 roku syn Kasprzykowskich – Edward skończył studia farmaceutyczne na Uniwersytecie Warszawskim, uzyskując tytuł magistra farmacji, został kierownikiem apteki, a z czasem jej właścicielem.
- W czasie II wojny światowej, kiedy dosłownie po drugiej stronie podwórka utworzono getto, z apteki Kasprzykowskich do getta trafiały leki, materiały opatrunkowe i żywność – przypomniała w środę Anna Fąfara, magister farmacji.
Edward Kasprzykowski wojnę spędził w oflagu. Aptekę przy Rynku 12 prowadziła początkowo żona Edwarda - Halina. W maju 1941 roku wydzierżawiła ją Stanisławowi Koniecznemu. W listopadzie następnego roku została wraz z synem, Tadeuszem aresztowana przez Niemców. Oboje trafili do Auschwitz, gdzie zginęli. Edward przeżył wojnę; po wyzwoleniu wrócił do Radomia i pracował w swojej aptece aż do jej upaństwowienia w 1951 roku.
https://www.cozadzien.pl/radom/spacerkiem-po-miescie-apteka-kasprzykowskich/66926
- Aptekę – ze stylowymi, starymi meblami przejęłam od pani magister Czekańskiej w 1992 roku. Niestety, musieliśmy ją zamknąć w 2011 – wspomniała pani Anna we środę. - Ani ja, ani mąż nie chcieliśmy jednak, by te piękne meble zginęły. Mieliśmy zamiar je odnowić i wyeksponować w jakimś lokalu. Cieszę się, że dzięki muzeum będą je oglądać przyszłe pokolenia radomian.
Zdaniem Wiesława Fąfary propozycja Muzeum im. Jacka Malczewskiego przejęcia wyposażenia apteki daje XIX-wiecznym meblom szansę odpowiedniego wyeksponowania. - Dla radomian natomiast będzie to niepowtarzalna szansa uczestniczenia w tym ponad 170-letnim fragmencie historii – zauważył.
Państwo Fąfarowie w środę zostali zaproszeni do muzeum, gdzie wicemarszałkowie Mazowsza: Wiesław Raboszuk i Rafał Rajkowski wręczyli im najwyższe odznaczenie przyznawane przez samorząd Mazowsza, czyli medal Pro Masovia.
- Dziękujemy za ten dar serca. I zapewniamy, że ten przepiękny zabytek znajdzie w muzeum godne miejsce. Zostanie odrestaurowany i będzie odpowiednio eksponowany – zapewniał Rafał Rajkowski, wręczając medal.
Natomiast od muzeum państwo Fąfarowie – za swoje wielkie serce, jak zaznaczył Leszek Ruszczyk, dyrektor MJM – otrzymali obraz namalowany przez jednego z radomskich artystów.
- Jesteśmy wzruszeni. Nie spodziewaliśmy się, że to będzie miało taką oprawę – mówiła Anna Fąfara.
Poza meblami z XIX-wiecznej wyposażenia apteki zachowały się jeszcze wagi apteczne oraz wyjątkowy destylator, ale ten państwo Fąfarowie przekazali do Muzeum Farmacji w Warszawie.
- Niewykluczone, że destylator uda nam się kiedyś pokazać w Radomiu – zapewnił Wiesław Raboszuk. - A może ktoś ma np. stare naczynia apteczne, słoje, moździerze, jakieś drobne sprzęty i chciałby je przekazać do muzeum? To dobry moment, by przejrzeć piwnice, strychy, poszperać w zakamarkach. Muzeum na pewno dobrze się tymi pamiątkami zaopiekuje.
Przypomnijmy: w zasobach Muzeum im. Jacka Malczewskiego jest już wyposażenie jednej z najstarszych i najbardziej znanych aptek – Pod Białym Orłem. Apteka ma być odtworzona w odrestaurowanej kamienicy Gąski i Esterki.